Wiele można zarzucić algorytmom Google’a i YouTube’a, ale w tym przypadku miarka chyba się przebrała. Mechanizm uznał filmiki z Pokemon GO i Club Pengiun za dziecięcą pornografię i automatycznie zamknął kilka kont. Jednocześnie w innych, gorszych sytuacjach prawie nie reaguje.
Sprawa jest skandaliczna. Na pewno znacie grę Pokemon GO. W niej siła każdego kieszonkowego stworka określona jest przy pomocy CP, czyli Combat Points. Nie ma w tym nic dziwnego ani podejrzanego. Ale nie dla algorytmu YouTube’a. Ten połączył skrót „CP” z dziecięcą pornografią (child porn) i zaczął usuwać wideo z Pokemon GO, jednocześnie banując wiele kont. Za to samo dostało się innej grze – Club Pengiun, której skrót to również CP.
Zobacz: Wykorzystują mechanizmy YouTube’a do szantażowania YouTuberów
Pocieszająca informacja jest taka, że po 24 godzinach większość kont została przywrócona. To samo stało się z usuniętymi filmami. Tylko to niewiele zmienia w całej tej sprawie. To kolejny dowód na to, jak ułomne i niesprawiedliwe są algorytmy YouTube’a
– To, że cały kanał może zostać zbanowany z powodu jednego filmu na temat Club Penguin, jest jakimś szaleństwem. YouTube musi to natychmiast zmienić, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości – powiedział YouTuber Vailskibum94 (ponad 625 tys. subów), który był jednym ze zbanowanych użytkowników.
Z drugiej strony, jak dowodzi MattsWhatltls, YouTube często promuje materiały, które zawierają „delikatnie treści pedofilskie”. Udowodnił to w swoim wideo, w którym pokazał, jak pedofile wykorzystują platformę z filmami.
Zobacz: YouTube idzie na wojnę z patostreamerami. Będą bany i kasowanie filmów
Okazuje się, że wystarczą 2 kliknięcie na nowym koncie, aby natrafić na mnóstwo filmików z małymi dziewczynkami. Na nich pedofile – w komentarzach – wskazują sobie konkretne momenty, w których dziewczynki są w… dziwnych pozycjach. Sami domyślacie się, o co chodzi. YouTube zdaje się nic z tym nie robić i w tym samym czasie banuje wideo w Pokemon GO. Coś tu chyba jest nie w porządku.
Aktualizacja:
YouTube Polska przesłał nam w tej sprawie oświadczenie, które brzmi następująco:
– Wszelkie treści, w tym także komentarze, które zagrażają nieletnim, są nieakceptowalne i mamy jasne zasady zabraniające tego typu zachowań na YouTube. Natychmiast podjęliśmy szereg działań, usuwając konta i kanały, zgłaszając nielegalne działania władzom oraz blokując komentarze dotyczące dziesiątek milionów filmów z udziałem osób nieletnich. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale stale ulepszamy nasze mechanizmy, aby wykrywać nadużycia szybciej i skuteczniej.
Cieszy fakt, że serwis tak szybko reaguje!