Apple odrzuciło prośbę UE o wprowadzenie przez producentów telefonów jednego standardu wejścia do ładowarki. Firma nie uważa, że musi być zaangażowana w tą inicjatywę.
Unia Europejska naciska, aby producenci smartfonów dobrowolnie zgodzili się na jeden standard ładowarki do telefonów, co znacznie ułatwi życie konsumentom. Apple odrzuciło ten pomysł.
Jakiś czas temu Samsung, Nokia, Huawei, LG i Apple podpisały umowę o ujednoliceniu standardu ładowarek i wejść dla urządzeń mobilnych. A ponieważ do tej pory nie została ona zrealizowane UE naciska, aby postanowienia wprowadzić w życie. Celem jest, aby producenci smartfonów byli zobligowani do korzystania ze standardowej ładowarki i wejścia podczas importu swoich produktów do krajów UE.
Zobacz: Samsung: prezes, zastępca i dyrektorzy trafili do więzienia
Nokia, Samsung i LG nie mają z tym najmniejszego problemu, biorą pod uwagę, że ładowarki do smartfonów używają złącza USB. Apple z kolei wykorzystuje swój własny kabel Lightning do ładowania i przesyłania danych. Według badania przeprowadzonego przez Copenhagen Economis, koszt wprowadzania jednolitego standardu wynosiłby 1,5 miliarda euro.
Odrzucenie pomysłu Apple argumentuje tak:
Apple oznacza innowację i głęboko dba o zadowolenie klienta. Uważamy, że regulacje, które wymuszają zgodność w zależności od typu złącza wbudowanego we wszystkie smartfony, hamują innowację, a nie zachęcają do nich i szkodzą konsumentom w Europie i gospodarce jako całości.
Zobacz: W 2007 roku wyszedł Wiedźmin na komórki i był… tragiczny
Chociaż nie przepadam za produktami Apple, to tym razem trudno się jednak nie zgodzić. Systemowy nakaz stosowania jednego rozwiązania będzie problematyczny w przypadku pojawiania się nowych rozwiązań zwiększających szybkość ładowania telefonu czy transferu danych. A Wy jak sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.
A ja się nie zgadzam. USB typu C nie odstaje w niczym lightningowi. Apple ma ogromną marżę na beznadziejnych kabelkach i ładowarkach z ich brandingiem i trzepią na tym spory hajs, tylko to ich boli.