Trwa beta Back 4 Blood. Wielu graczy zgłasza, że odgłosy, które wydają zombie, są co najmniej podejrzane i mogą wywołać mnóstwo kontrowersji.
Back 4 Blood to najnowsza gra twórców oryginalnego Left 4 Dead, firmy Turtle Rock Studios. Rozgrywka mocno przypomina L4D, co można policzyć grze jako atut, bo były to jedne z lepiej zrealizowanych gier coopowych w historii.
Ale zombiaki w B4B wydają z siebie znacznie więcej odgłosów. Większość z nich to po prostu losowe pomruki i inne dźwięki typowe dla tego rodzaju przeciwników. Ale jest jeden odgłos, który zdaniem wielu graczy znacznie się wyróżnia – zapewne jego brzmienie jest całkowicie niecelowe, ale też może się okazać mocno niefortunne. Gracze, którzy mieli szczęście zagrać w beta wersję Back 4 Blood nagrywają kolejne klipy, na których można odnieść wrażenie, że atakujące ich zombie wymawiają pewne rasistowskie określenie na N.
Zobacz: B4B – poznaliśmy szczegóły beta testów
Także dziennikarze opisujący betę potwierdzają, że przynajmniej kilkukrotnie zdarzyło im się usłyszeć wspomnianą frazę. Zdaniem zdecydowanej większości, jest to po prostu losowy, gardłowy dźwięk, który okazał się być niefortunnie zbliżony brzmieniem do epitetu. Ale biorąc pod uwagę kontrowersje jakie już wywołuje, jeszcze przed premierą gry, dobrym pomysłem mogłaby być jego zmiana na coś zupełnie innego.