Na finiszu 2025 roku CD Projekt oficjalnie żegna się z GOG-iem. Polska platforma z grami bez DRM została sprzedana Michałowi Kicińskiemu – współzałożycielowi CD Projektu i jednemu z twórców samego GOG-a. Transakcja opiewa na 90,7 mln zł i obejmuje 100% udziałów w spółce, a finalizacja ma nastąpić 31 grudnia 2025 roku.
CD Projekt poinformował, że sprzedał wszystkie 2715 udziałów GOG sp. z o.o. (100% kapitału i głosów) Michałowi Kicińskiemu – współzałożycielowi zarówno CD Projektu, jak i samej platformy GOG. Cena: 90,69 mln zł, bez mechanizmów późniejszych korekt. Płatność ma zostać uregulowana w ciągu 7 dni roboczych od podpisania umowy, a zamknięcie transakcji zaplanowano na 31 grudnia 2025 r.
Dodatkowo, jeszcze przed podpisaniem umowy GOG wypłacił CD Projektowi 44,2 mln zł jako zysk z lat ubiegłych, co w praktyce podnosi całkowitą „wartość rozstania” dla grupy kapitałowej.
Co zmienia się dla graczy?
W komunikatach CD Projektu, GOG-a i samego Kicińskiego mocno podkreślono, że z perspektywy użytkowników fundamenty platformy pozostają nietknięte Dalej platforma będzie oferować gry bez zabezpieczeń DRM. Nadal dostępne będą instalatory offline. GOG Galaxy pozostaje opcjonalnym klientem, a sklep wciąż można obsługiwać z poziomu przeglądarki. Wszystkie dotychczas kupione gry zostają w bibliotekach użytkowników bez żadnych zmian.
Kontynuowany ma być także GOG Preservation Program – inicjatywa skupiona na „ratowaniu” klasyków, ich kompatybilności ze współczesnymi systemami i zabezpieczeniu przed zniknięciem z rynku. Zapowiedziano dalsze działania w latach 2026–2027, finansowane m.in. z dobrowolnych wpłat społeczności, przy czym zebrane środki pozostają w GOG-u i nie są przekazywane wydawcom czy innym firmom.
Niezależność GOG-a i umowa z CD Projektem
Nowy właściciel i CD Projekt zgodnie mówią o „operacyjnej niezależności” GOG-a. Platforma ma pozostać „etyczną, nieagresywną i trwałą” alternatywą, wspierającą niezależnych twórców oraz wzmacniającą głos społeczności. Na 2026 rok zapowiedziano nowe inicjatywy społecznościowe, które mają mocniej angażować użytkowników w rozwój serwisu.
Jednocześnie obie strony podpisały sześcioletnią umowę dystrybucyjną – przyszłe gry CD Projekt RED (w tym Wiedźmin 4 i Cyberpunk 2) nadal będą trafiać na GOG-a, a sklep pozostanie „naturalnym domem” dla produkcji CDP. To pozwala grupie skupić się na rozwoju AAA RPG, a GOG-owi – na własnej misji, już poza strukturami korporacji.
Dlaczego CD Projekt pozbył się GOG-a?
W oficjalnych wyjaśnieniach CD Projekt wskazuje, że sprzedaż GOG-a „wpisuje się w długoterminową strategię skupienia na tworzeniu wysokobudżetowych RPG i rozwijaniu własnych marek”. GOG od lat działał w dużej mierze niezależnie, a odłączenie go od grupy ma uprościć strukturę i pozwolić obu stronom skupić się na tym, co robią najlepiej – CDP na grach, GOG na dystrybucji i ochronie klasyków.
W praktyce mamy więc do czynienia nie z „ucieczką” od platformy, ale z symbolicznym powrotem GOG-a „do domu” – w ręce jednego z jego współtwórców. Jeżeli obietnice dotyczące braku DRM, offline installerów i kontynuacji Preservation Programu zostaną dotrzymane, dla graczy może to być jedna z tych rzadkich sytuacji, w których duża transakcja faktycznie niewiele psuje, a potencjalnie trochę rzeczy naprawia.