Przedstawiciele Capcomu potwierdzili, że prowadzone były rozmowy na temat potencjalnego crossovera marki Street Fighter z Mortal Kombat. Ale jednogłośną decyzją japończycy odrzucili propozycję.
Szczegóły tej sprawy ujawnił Yoshinori Ono z Capcomu, producent serii Street Fighter. Potwierdził on, że amerykanie złożyli Capcomowi taką propozycję, na którą jednak Japończycy nie przystali.
Jednym z powodów był ponoć fakt, że wiele osób w japońskiej firmie nie czuło, by był to słuszny krok. Postacie Street Fightera, zdaniem osób pracujących nad serią, nie będą pasować do Mortal Kombat. Te dwie marki po prostu nie mogłyby egzystować ze sobą. Trudno nie przyznać Ono racji – SF bardziej koncentruje się na stylu zbliżonym do anime, ze sztukami walki pełnymi super-mocy, podczas gry MK jest o wiele bardziej mroczne, brutalne i krwawe. Ale nie oznacza to, że szanse na taką współpracę są całkowicie zamknięte.
Zobacz: Street Fighter 2: jak zarabiali na nas właściciele salonów gier
Ono przyznał, że niczego nie wykluczają. W historii marki SF pojawiło się już kilka crossoverów, jak chociażby Marvel vs. Capcom czy Tatsunoko vs. Capcom. Tym razem się nie udało, ale ogólnie firma jest zainteresowana takimi projektami. Jeśli miałoby wyjść z nich coś, z czego japończycy będą zadowoleni, to nie będą się wahać.
Jedno jest pewne – w pojedynku najnowszych edycji obu gier zdecydowanym zwycięzcą jest MK11, który sprzedał się najlepiej w historii serii.