Współzałożyciel i prezes Epic Games – Tim Sweeney – powiedział, że wkrótce gry w Epic Games Store powinny być tańsze. Ma się tak stać, bo deweloperzy powinni przenieść oszczędności z większego udziału w sprzedaży na konsumentów.
Epic Games Store kusi twórców gier tym, że bierze dla siebie zaledwie 12% z każdej sprzedanej produkcji. Dla porównania Steam brał 30%, ale niedawno zmniejszył odsetek do 20%, ale tylko dla największych deweloperów. Pomimo tego gry w Epic Games Store kosztują praktycznie tyle samo. Nie przełożyło się to na niższe ceny. Zdaniem Tima Sweeneya wkrótce powinno się to zmienić.
– Po jakimś czasie powinniśmy zobaczyć niższe ceny, gdy deweloperzy nauczą się, że lepiej przerzucić oszczędności z większego udziału w sprzedaży na konsumentów. Powinni zrozumieć, że niższa cena przełoży się na wyższą sprzedaż – powiedział Tim Sweeney.
Zobacz: Epic Games Store gra ostro. Kolejne duże tytuły na wyłączność
Trudno się z tym kłócić. To podstawa ekonomii. Każdy wie, że lepiej sprzedać dwie gry za 45 dolarów każda niż jedną za 60 dolarów. Nie dość, że będzie czym się chwalić, podając wyższą sprzedaż, to i zyski będą finalnie dużo większe. Szkoda tylko, że na razie tego nie widać. Nie jestem też przekonany, że deweloperzy rzeczywiście zdecydują się na taki krok. Kto jak to, ale branża gier odznacza się akurat sporą chciwością.
Oby słowa prezesa Epic Games okazały się prawdziwe. Wtedy wszyscy na tym zyskamy. Tym bardziej, że sklep ma unikać gównianych gier.