Za nami pierwszy dzień PGL Major Kraków 2017. Najlepsze drużyny świata zmierzyły się w sumie w 8 meczach, w których nie brakowało wielkich emocji i sporych niespodzianek. Co działo się pierwszego dnia krakowskiego turnieju?
Gambit 16:10 Mousesports
Major w Krakowie zaczął się od bardzo ciekawego spotkania pomiędzy Gambit oraz Mousesports. Podopieczni ‘Zeusa’ nie prezentowali w ostatnich tygodniach najwyższej formy, czego nie można było powiedzieć o ich przeciwnikach. Wydawało się, że to Myszy są faworytem. Prowadzili już 5:0, a cała pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:7. Jednak po zmianie stron rywale nie dali im najmniejszych szans i pewnie wygrali 16:10. Chociaż to Gambit ma status Legend, to można to uznać za małą niespodziankę.
Fnatic 16:12 FlipSid3
W swoim pierwszym meczu łatwiej przeprawy nie mieli zawodnicy szwedzkiego Fnatic. Naprzeciw nich stanęli zawodnicy FlipSid3, którzy zawsze są nieobliczalni. W pewnym momencie wydawało się, że Skandynawowie zostaną pokonani. Najpierw przegrywali 6:1, a po chwili 8:3. Gra kompletnie im się nie układała. Jednak nie odpuszczali i pierwszą połowę przegrali tylko 8:7. Po zmianie stron szło im już zdecydowanie lepiej, w czym pomogła dobra forma ‘JW’ ze snajperką. Ostatecznie wygrali 16:12.
Virtus.pro 16:2 Vega Squadron
Najbardziej jednostronne spotkanie pierwszego dnia PGL Major Kraków 2017. Polacy z Virtus.pro od początku do końca kontrolowali mecz. Grali drużynowo i przede wszystkim mądrze. Często zmieniali tempo akcji, czym kompletnie mylili swoich przeciwników. Szybki mecz i szybka wygrana 16:2.
SK Gaming 16:13 PENTA Sports
Zdecydowanie jeden z najciekawszych meczów pierwszego dnia Majora i to z udziałem Polaka – Pawła ‘innocenta’ Mocka. Na początku wydawało się, że będzie to istny pogrom. Brazylijczycy z SK Gaming prowadzili już 10:0 i grali po prostu rewelacyjnie. Jednak w tym momencie do głosu doszli zawodnicy PENTA, którzy doprowadzili do prowadzenia 13:11. Wygrali aż 13 rund, oddając rywalom w tym czasie tylko jedną! Niestety, przeważyło doświadczenie i ostatecznie Coldzera i spółka wygrali 16:13.
FaZe Clan 8:16 BIG
Zdecydowanie największe zaskoczenie pierwszego dnia turnieju! FaZe Clan zaliczane jest do głównych faworytów do wygrania całego Majora. Tymczasem w swoim pierwszym meczu byli kompletnie bezradni i przegrali z zespołem BIG. Co więcej, przyszło im „wrócić na tarczy” na jednej ze swoich najmocniejszych map – Inferno. Zrzuciłbym to jednak na karb pierwszego dnia, kiedy to niespodzianki są najczęstsze.
North 12:16 Cloud9
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu było wiadomo, że będzie to spotkanie niezwykle ciekawe. Chociaż to North ma status Legend, to wcale nie byli faworytami. Ostatnie tygodnie były bardzo udane dla Amerykanów z Cloud9, co udowodnili w tym meczu. Od początku pojedynek był niezwykle wyrównany i obu drużynom trudno było zdobyć większą przewagę. Dopiero w końcówce zawodnicy Cloud9 wykazali się mocniejszymi nerwami i pewniejszymi ruchami, dzięki czemu wygrali 16:12.
Natus Vincere 14:16 G2 Esports
Kolejne spotkanie, które zapowiadało się na bardzo ciekawe i takie też było. Jeden z najlepszych meczów pierwszego dnia, który jeszcze przez wiele tygodni będzie wspominany przez obie drużyny. Mapa Overpass rozpoczęła się bardzo jednostronnie. Po pierwszej połowie zawodnicy Natus Vincere prowadzili już 12:3 i wydawało się, że nic nie jest im w stanie odebrać zwycięstwa. Wydawało się, bo wygraną jednak oddali. Zawodnicy G2 Esports popisali się wspaniałym powrotem do meczu i ostatecznie minimalnie zwyciężyli. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że to NaVi ten mecz oddali. W grze S1mple’a i kolegów uderza przede wszystkim brak pomysłu i zbyt duża czytelność. Obawiam się, że Denis ‘seized’ Kostin nie jest prowadzącym na miarę umiejętności zawodników Natus Vincere.
Astralis 19:17 Immortals
Jedynie spotkanie pierwszego dnia PGL Major Kraków 2017, w którym do wyłonienia zwycięzcy koniecznie było rozegranie dogrywki. Decydująca była 24. runda tego spotkania. Duńczycy prowadzili już 14:9 i mieli podłożoną bombę. Jednak gracze Immortals dokonali niemal niemożliwego. W sytuacji 3 na 5 z dwoma pistoletami i jednym scoutem odbyli bombsite i wygrali rundę. To dodało im wigoru, dzięki czemu mogli nawet wygrać. Prowadzili już 15:14 i potrzebowali tylko jednej rundy. Jednak po 30 rundach na tablicy wyników widniał remis 15:15. Niestety, tego wigoru nie wystarczyło już na dogrywkę, którą wygrali gracze Astralis.
Najczęściej rozgrywaną mapą pierwszego dnia PGL Major Kraków 2017 było Inferno, które zobaczyliśmy w aż 3 meczach. Na drugim miejscu plasują się Overpass oraz Mirage, które mieliśmy okazję oglądać 2 razy. Tylko raz mecz rozgrywany był na mapie Nuke. Pierwszego dnia ani jeden mecz nie został rozegrany na mapach Train, Cobblestone i Cache.
Źródło: