Japońskie RPG z 2008 roku trafiło na przenośną konsolę.
Niespodzianek podczas konferencji Square Enix na E3 było kilka. Jednych zaskoczyło obiecujące Watch Dogs, inni czekają na więcej szczegółów dotyczących Avengersów, a jeszcze kolejni ze swoim Switchem w ręku patrzyli, jak podczas prezentacji odświeża się Nintendo eShop.
Zobacz: Dying Light 2 na gameplayu z E3 2019. Będzie mocniej, lepiej, trudniej
The Last Remnant kosztuje 20$ i zajmuje mniej więcej 12GB miejsca na konsoli. Jeżeli chodzi o sam gameplay, gra chwali się przede wszystkim swoim oryginalnym systemem walki. Chociaż wciąż jest to system turowy, charakterystyczny dla wielu gier JRPG, sprawia wrażenie dużo bardziej dynamicznego. Polecenia wydawane członkom naszej drużyny zmieniają się bowiem zależnie od sytuacji na polu walki.
Zapomnijcie o klasycznym „Attack” i „Defend”. Na Wasze możliwości będzie wpływać nie tylko stan zdrowia bohaterów, ale również pozycjonowanie. Szybko znika więc element powtarzalności, na który często narzekają miłośnicy dynamicznej walki.
Posiadacze Nintendo Switcha, którzy potrzebują zająć się czymś nowym w oczekiwaniu na zapowiedziane podczas E3 premiery, właśnie dostali bardzo interesującą propozycję.
