Wstęp
Etnocentryzm konsumencki to interesujące zjawisko. Niestety coraz chętniej nadużywane przez setki typowych januszy marketingu. Firma SPC Gear dostarczyła do recenzji klawiaturę mechaniczną GK550 Omnis przypominając mi, że istnieje inna opcja przekonania do siebie nabywców.
Godzina szesnasta, piątek. Centrum stolicy województwa śląskiego. Stoję w korku. Szybka analiza długości samochodowego węża przede mną zwróciła smutny wynik. Zerkam przez boczną szybę, szukając ładnego widoku, który mógłby chociaż delikatnie poprawić mi humor. Bezwiednie spojrzałem na plakat reklamowy, starający ze wszystkich swych sił przekonać mnie do zakupu pary butów. Argumentem przewodnim i jednocześnie jedynym przedstawionym na banerze było miejsce produkcji. Polska. Zaśmiałem się w duchu, nie znajdując korelacji między miejscem produkcji a tak ważnymi parametrami decydującymi o moim zakupie jak stosunek ceny do jakości, niezawodność, użyte materiały czy funkcjonalność.
Specyfikacja
- Typ klawiatury: pełnowymiarowa (istnieje wersja TKL),
- Przełączniki: mechaniczne Kailh Brown,
- Podświetlenie: RGB,
- Połączenie z komputerem: USB 2.0, przewód 1,8 metra,
- Wymiary: 465 x 195 x 21 mm,
- Cena: 279 zł
[you tube=frP2thad87k]
Wygląd i jakość wykonania
Minimalizm to hasło, które padało często przy wcześniejszej recenzji klawiatury Logitech G413, sprawdza się i tutaj. Już od pierwszego spojrzenia widać, że nie mamy do czynienia z wynikiem pracy projektanta o wyjątkowo niepokornym ołówku. Przyjemnym dla oka widokiem są zaokrąglone boczki aluminiowej płyty frontowej, konsekwentnie prowadzone linie trzymające spójny design w każdym miejscu oraz błyszcząca krawędź, która wspierać będzie w namierzaniu położenia spacji kątem oka.
GK550 to model, który pod względem jakości użytych do konstrukcji materiałów nie pozostawia miejsc do narzekania. Frontowa płyta wykonana z glinu o czystości technicznej zapewnia sztywność konstrukcji i pewną linię obrony przed najcięższymi palcami graczy. Wszelkie kanty, rogi i zagięcia zostały wykonane precyzyjnie, nie odstając niczym nawet od najdroższych konstrukcji na rynku. Matowy lakier płyty współgra z tworzywem sztucznym, z którego wykonane zostały kapsle, podkładka pod nadgarstki i płyta tylna. Ta ostatnia może i w paru miejscach błyszczy, jednak zmartwić nie ma prawa (no chyba, że często nią rzucamy), a widok szczypców do wyciągania kapsli zablokuje jakiekolwiek dopływy negatywnej energii.
Podkładka pod nadgarstki wspomniała mi recenzję najbardziej wypasionej klawiatury firmy Patriot, serwując jednocześnie garść pytań o działanie magnesów. Rozwiązanie to sprawuje się znakomicie, o jej przypadkowe rozłączenie jest niezwykle ciężko. W dużej mierze stabilność trzyma dzięki gumowym podkładkom, które uświadczymy również na wspominanej już płycie tylnej. Swą robotę wykonują prawidłowo, podobnie jak klapki do regulacji kąta nachylenia. Tu może i bez szału, do dyspozycji mamy jedynie dwie skrajne pozycje. Mało komu będzie to przeszkadzać. No i w tej cenie… Zakaz marudzenia. Mamy do czynienia z produktem wyjątkowo atrakcyjnie wycenionym, nie powinien więc również dziwić brak dodatkowych funkcji takich jak port USB, gniazda mini-jack czy dodatkowe przyciski multimedialne. Na szczęście ostatni problem likwiduje klawisz funkcyjny, który wraz z oznaczonymi kapslami wielu kolegów wesprze przy kontrolowaniu muzyki, podświetlenia czy makr.