Wstęp
Po raz kolejny sprawdziło się stare przysłowie, aby nie oceniać książek po okładce, a myszy po wyglądzie. Może nie do końca tak to brzmiało, ale wiecie o co chodzi. Gdy wyjąłem z pudełka Dream Machines DM1 FPS nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Wszystko zmieniło się po podłączeniu gryzonia do komputera.
W ostatnim czasie na moim biurku gościło wiele myszy, charakteryzujących się fantazyjnym designem i wyszukanymi kształtami. DM1 FPS była dla mnie zaskoczeniem. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykła mysz z dodatkowymi przyciskami. Jednak czary rozpoczynają się dopiero po podłączeniu jej do komputera. Po bliższym poznaniu zacząłem doceniać prosty design, który jest odskocznią od wszelkiego rodzaju wariacji na temat gamingowych myszy komputerowych.