Precyzja i oprogramowanie
Hyperbook G51 Nova wyposażona jest w bardzo dobry sensor Pixart PMW 3360 i to tak naprawdę mówi wszystko na temat jej precyzji. Producent musiałby się naprawdę postarać, aby coś tutaj zepsuć. W gryzoniu nie występuje zjawisko interpolacji, akceleracji czy też szumów, a prędkości maksymalne stoją na wysokim poziomie i zadowolą najbardziej wymagających graczy.
Firma Hyperbook udostępniła też oprogramowanie do swojej myszki, które pozwala na wszystkie podstawowe rzeczy, w tym: zmianę koloru podświetlenia, programowanie przycisków i makr, zmianę czułości oraz częstotliwości raportowania, a nawet regulowanie LOD (lift-off distance). Momentami programowi zdarza się zawiesić, ale ostatecznie oceniam go pozytywnie.
Wygląda zacnie i to pomimo faktu, iż wygląd gryzonia zdaje się być mocno inspirowany Logitech’em G402, ale co tam, obecnie większość gaming’owych myszek jest do siebie bardzo podobna. Gdyby była wersja bezprzewodowa z bezprzewodowym ładowaniem indukcyjnym (jak np. w telefonach lub u Logitech’a – super wygodna sprawa) brałbym w ciemno ze dwie.
wygląda mistrzowsko, ale nie każdy chce wydać tyle kasy na myszke. Ja korzystam z fury i jest bardzo dobrze. Jak porównywalem z drozszymi myszkami kumpli to praktycznie nie bylo roznicy
Za tą cenę lepiej wziąć Trust Laban, jest stukrotnie lepszy.
Czy ten model nazywa się G15 czy G51, bo coś się nie zgadza ze stroną producenta?
Rzeczywiście wkradł się błąd. Myszka to Hyperbook G51 Nova 🙂