Precyzja działania
Precyzja działania
CM 310 opiera się na sensorze optycznym Pixart A3325. Testowany model obsługuje siedem poziomów DPI, w zakresie od 500 do aż 10 tysięcy, jednak tak naprawdę używać da się jej do wartości 5000 DPI, ze szczególnym wskazaniem na DPI do zakresu 3000 DPI. Powyżej tej wartości mocno we znaki dają się już zakłócenia w pracy.
Jeśli chodzi o prędkość maksymalną, według informacji producenta sensora powinien on pracować z szybkością do ok. 2,5 m na sekundę – 310 funduje nam więc po raz kolejny pozytywne zaskoczenie, bo w testach udało mi się “wykręcić” od 3,5 do nawet 4,7 m/s. Trzeba jednak pamiętać, że ponad 4 m/s mysz uzyskuje przy najwyższych ustawieniach DPI, które – jak wspomniałem – średnio nadają się zarówno do pracy jak i do gry. A propos gier – w żadnym ogrywanym przez mnie tytule nie zauważyłem specjalnych negatywnych efektów obcowania z produktem firmy Cooler Mastera. O ile przebolejemy przeciętne LOD – sensor przestał reagować przy podłożeniu 3 płyt (ok. 3,6 mm), co nie jest wynikiem rewelacyjnym, ale też miałem okazję testować myszy, które ten parametr miały jeszcze gorszy.
Jak już wspomniałem, mysz nie ma żadnego oprogramowania i nigdzie nie jest podawany aktualny poziom DPI, trzeba więc posiłkować się stroną internetową i pamiętać, jaki kolor jest odpowiedzialny za jaki nastaw.