Strona głównaRecenzjeGryRecenzja Empire of Sin – gangsterskie życie w czasach prohibicji

Recenzja Empire of Sin – gangsterskie życie w czasach prohibicji

Lata dwudzieste minionego wieku w USA to czas wielkiego kryzysu, bezrobocia i prohibicji. To niemal idealne warunki do wzrostu przestępczości i raj dla wszelkiej maści gangsterów. W Empire of Sin wcielimy się w jednego z mafijnych bossów, a naszym celem będzie objęcie władzy nad całym przestępczym podziemiem Chicago.

Prohibicja i kryzys ekonomiczny, jakie miały miejsce w latach dwudziestych XX wieku w USA to temat wałkowany niemal do znudzenia w popkulturze. Chyba każdy z nas widział jakiś film gangsterski, w którym choćby wspominany został Al Capone, jeden z największych mafijnych bossów ówczesnego Chicago.

O co tu chodzi?

W grze będziecie mieli okazję wcielić się rolę szefa mafii z tamtego właśnie okresu, by niemal od zera zbudować swoje imperium przestępczej władzy, bazujące na bimbrowniach, domach publicznych, kasynach i hotelach. Jednak dojście na sam szczyt wcale nie będzie takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Prowadzenie mafii to nie tylko napady i strzelanie, ale może od początku.

Empire of Sin

Empire of Sin to nietypowe połączenie gry strategicznej z walką turową z elementami RPG oraz gry ekonomicznej, w której oczy musimy mieć dookoła głowy by nie spaść na sam dół. Gra została stworzona przez studio Romero Games. Na czele zespołu projektowego stała Brenda Romero, prywatnie żona Johna Romero, jednego z ojców serii Doom.

Rozgrywkę rozpoczynamy od wyboru jednego z bossów, którego karierą będziemy dalej kierować. Do wyboru mamy ich aż 14, z czego większość bazuje na historycznych postaciach, związanych ze światem przestępczym. Są to: Alphonse Capone, Joseph Saltis, Stephanie St. Clair, Frankie Donovan, Angelo Genna, Goldie Garneau, Sai Wing Mock, Maggie Dyear, Dion O’Banion, Salazar Reyna, Daniel McKee Jackson, Frank Ragen, Mabel Ryley, Elvira Duarte. Każdy z nich charakteryzuje się unikalnym zestawem cech i zdolności, co wpływa na późniejszą rozgrywkę. Rozegranie jednego scenariusza każdym z gangsterów powinno nam zająć od 9 do 12 godzin. Oznacza to, że jeżeli chcielibyśmy zagrać każdym z bossów, to spokojnie mamy co robić wieczorami przynajmniej do wiosny.

Trzeba przyznać twórcom, że postarali się przy odwzorowywaniu wyglądu postaci historycznych. Większość z nich jest nawet ubrana tak samo jak na fotografiach dostępnych sieci. Co więcej, umiejętności oraz cechy w większości są zgodne z ich rzeczywistymi specjalnościami np. Daniel McKee Jackson w grze ma 20% bonus do przychodów z kasyna, a prawdziwy Jackson prowadził kasyna.

To miasto jest za małe dla nas dwóch

Wspinaczkę po szczeblach kariery w przestępczym świecie Chicago rozpoczynamy z małym gangiem, zajmującym się wyłudzaniem pieniędzy od związków zawodowych, hazardem, produkcją alkoholu i sutenerstwem.

Wraz z rozwojem akcji będziemy przejmować kolejne chicagowskie budynki i prowadzić w nich nielegalne bimbrownie, burdele, hotele, bary czy kasyna. Jednak miasto nie jest z gumy, a sama konkurencja jest silna i może być liczna. Przed rozpoczęciem gry możemy określić ilu, oprócz naszej mafii, wrogów ma być na mapie oraz ilu będzie naszymi bezpośrednimi sąsiadami. To wpływa na sposób gry oraz jej trudność. Z jednej strony duża liczba przeciwników na mapie oznacza możliwość szybszego rozwoju oraz zawierania korzystnych sojuszy. Jednak z drugiej naraża nas na szybsze wysadzenie z lukratywnego biznesu. A trzeba pamiętać, że naszym ostatecznym celem jest pozbycie się wszystkich przeciwników. Działa tu stara zasada, znana z westernów: „To miasto jest za małe dla nas dwóch” i albo oni nas albo my ich pozbędziemy się z miasta.

Oprócz mafijnych szefów i ich pachołków Chicago zamieszkane jest przez wiele innych postaci. Spotkamy tu m.in. policję, dziennikarzy oraz postacie niezależne, które mogą mieć dla nas zadanie do realizacji. Podczas rozgrywki nie ma jednego słusznego sposobu na zwycięstwo, naszych przeciwników możemy zarówno zabijać jak i zastraszać, przekupywać czy nawet uwodzić.

Wybacz, to tylko biznes

Wraz z rozwojem naszego biznesu i wdawaniem się w kolejne układy z pozostałymi ekipami robi się coraz bardziej gorąco. A nasze małe imperium grzechu staje się coraz trudniejsze do opanowania. Mafia i ciemnie interesy to także sporo ekonomii. Kluczową rolę odkrywa tu produkcja i sprzedaż alkoholu. W naszych browarach i bimbrowniach możemy produkować alkohol różnej jakości i ceny. Przez cały czas należy obserwować rynek, aby zawczasu reagować na zmiany i móc dostosować produkcję do zapotrzebowania naszej klienteli.

 

Alkoholem możemy handlować również z innymi gangami, co zapewnia nam dodatkowe zyski, ale umożliwia również podłożenie tzw. świni w postaci zatrutej dostawy, co pomoże nam wysadzić konkurencję z rynku. W sytuacji gdy nasze magazyny będą świecić pustkami, sami również możemy kupować alkohol u konkurencji lub sprowadzać z zagranicy. To jednak generuje ogromne koszty.

A skoro o pieniądzach mówimy, to wszystko kosztuje. Z jednej strony nasze nielegalne interesy generują pewne zyski, jednak utrzymanie ich na chodzie również wymaga sporych nakładów finansowych. Do tego każdy z naszych ludzi również wymaga comiesięcznej wypłaty. Dlatego – zwłaszcza na początku – nie można szarżować. Mnie podczas grania szybciej wykańczała ekonomia niż wrogowie. Zbyt szybki rozwój małego imperium przestępczego sprowadza kłopoty w postaci wysokich kosztów stałych. To z kolei sprawia, że nie możemy płacić naszym pracownikom i kupować broni, która pozwoli nam atakować i odpierać ataki wroga.

 

Gracze lubujący się w tabelkach, drzewkach, wykresach z pewnością poczują się tu jak w domu. Do wyboru mamy kilka różnych statystyk przedstawiających intratność naszej przestępczej działalności. To tutaj możemy podjąć decyzję o zmianie jakości alkoholu produkowanego na konkretny rynek czy zamknięcia któregoś z obiektów np. z powodu zbyt dużego zainteresowania policji.

 

Każdą z naszych nieruchomości możemy ulepszać. Poziom ochrony wpływa na to ilu strażników pilnuje obiektu i czy uda się go obronić w przypadku najazdu policji czy innej mafii. Z kolei parametry, takie jak wystrój, marketing szeptany czy jakość alkoholu pozwalają na przyciąganie coraz liczniejszej i bogatszej klienteli.

Zbiry do wynajęcia i czarny rynek

W przestępczej działalności oraz dosłownym wykańczaniu konkurencji pomogą nam zbiry do wynajęcia. W sumie możemy zatrudnić do dziesięciu najemników z pośród 54 dostępnych. Zatrudnienie każdego z nich wymaga spełnienia określonych warunków – oprócz opłaty za wynajęcie będziemy musieli oddawać naszemu „cynglowi” część miesięcznych zysków jako wypłatę. Jeżeli nasze imperium nie będzie przynosiło zysków i nie będziemy mieli im czym zapłacić odejdą od nas.

Co więcej, każdy z najemników ma swoje sympatie i antypatie, oznacza to, że nie możemy mieć w drużynie dwóch najemników, którzy nie pałają do siebie pozytywnym uczuciem. Warto również zadbać by podobnie jak w innych grach taktycznych, drużyna była różnicowana. Najemnicy mają różne specjalności, znajdziemy tu zarówno snajperów, typowych zszywaczy pozwalających leczyć współtowarzyszy czy specjalistów od patroszenia przeciwników nożem kuchennym.

Ważna jest także lojalność pracowników – tą możemy budować wykonując dla nich zadania czy pnąc się po szczeblach kariery i podejmując różnorakie decyzje podczas rozgrywki.  Lojalni towarzysze zostaną z nami i będą walczyć do końca, ci o niskim poziomie lojalności mogą zbiec z pola walki gdy zrobi się zbyt gorąco.

Walki rozgrywane są w systemie turowym. Każda z postaci podczas potyczek ma do dyspozycji dwa punkty akcji, jeden na ruch i jeden na oddanie strzału. Dodatkowo możemy nauczyć ich ataków specjalnych, które mogą zaważyć o losach, nawet jak mogłoby się wydawać z początku, beznadziejnej sytuacji.

Oprócz umiejętności ważne jest także wyposażenie, takie jak pistolety, karabiny, noże, granaty i środki medyczne. Te zdobywamy zarówno po walce jak i możemy kupić na czarnym rynku. Ich cena jednak jest dość wysoka i szaleństwo zakupów, zwłaszcza na początku, może pomóc szybko dostać się na skraj bankructwa. Używanie danego rodzaju broni wymaga od najemnika stosownej umiejętności.

W zależności od poziomu trudności walki mogą być spokojne, albo bardzo wymagające. Najgorsza sytuacja jest gdy po wypowiedzeniu wojny nasz przeciwnik atakuje po kolei wszystkie obiekty tak, że nie jesteśmy w stanie nawet zareagować. Ostatecznie nie można narzekać na brak roboty.

Podsumowanie i ocena

Empire of Sin to ciekawe połączenie gry ekonomicznej z grą taktyczną i rpg. Jako, że nie jestem specjalnym fanem gier ekonomicznych, stanowiła dla mnie osobliwe wzywanie. Niejednokrotnie to właśnie bankructwo było główną przyczyną mojej porażki, a nie walka z przeciwnikami. Jednak pomimo tego, gra wywoływała u mnie ukryte gdzieś szczątki masochizmu i po tym jak zdenerwowany wyłączałem ją po kolejnej porażce, to po kilku godzinach wracałem, żeby spróbować ponownie i wykorzystywać inne taktyki. Ostatecznie jest to gra satysfakcjonująca i pozwalająca na miłe spędzenie długich i zimnych wieczorów. A dzięki mnogości głównych postaci zapewni granie na dłuższy czas.

W grze pojawiło się niestety kilka mechanik, które mnie trochę irytowały. Może zmieni się to po, którejś z późniejszych aktualizacji. A co mi tak przeszkadzało? Brak możliwości automatycznego skierowania kamery na aktywną postać. W sytuacjach gdy któryś z naszych towarzyszy zaginął na mapie, musieliśmy dostać się do niego „ręcznie”, zabrakło czegoś co pozwoliłoby ustawić kamerę bezpośrednio jednym kliknięciem. jest to irytujące bo sama mapa jest dość rozległa.

Podobnie sytuacja wyglądała z wyborem akcji na kole wyboru, musimy kliknąć dokładnie w ikonkę a nie na napis. Raz spotkałem się z błędem uszkodzonego zapisu, przez co kilkanaście minut gry oraz decyzje poszły jak krew w piach. To mogę jednak zrzucić na przedpremierową wersję, jaką przyszło mi ograć.

Empire of Sin z pewnością nie jest grą dla każdego. Wydaje mi się, że najszybciej odnajdą się w niej fani gier ekonomicznych i RTS niż gier taktycznych. Uwiązanie do budynków oraz pilnowanie ekonomii może zniechęcić fanów taktycznych strzelanek. Z drugiej strony może stanowić dla nich wyzwanie i rozwinięcie umiejętności zarządzania. Barierą wejścia dla wielu graczy może być fakt, że możemy zapomnieć o obsłudze języka polskiego, co dotyczy zarówno tekstów jak i dialogów. Tłumaczenie może pojawić się w przyszłości, jednak póki co nie ma takiej gwarancji.

Dla mnie jest to tytuł wart polecenia, porusza ciekawą tematykę, w której w końcu nie musimy ratować świata i być superbohaterem. Chociaż raz możemy stanąć po stronie zła i występku. Empire of Sin to odskocznia od tego w co mamy okazję zwykle grać. Ekipie Romero zdecydowanie udało się to połączenie gatunków, którego wynikiem jest całkiem smaczne danie.

Ocena 7/10

Zalety

  • 14 zróżnicowanych grywalnych bossów;
  • zróżnicowany poziom trudności;
  • taktyczne turowe walki;
  • ciekawa tematyka;
  • satysfakcjonująca i wciągająca;
  • coś dla fanów gier ekonomicznych;
  • 54 najemników do wyboru;

Wady

  • ekonomia;
  • poziom trudności;
  • mechanika obsługi mapy świata;
  • brak obsługi języka polskiego;

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię

Exit mobile version