Nowa strzelanka Riot Games – Projekt A – rozpaliła serca i umysły graczy na całym świecie. Wiele osób oczekuje prawdziwego konkurenta dla CS:GO. Właśnie dlatego Riot chce wyeliminować wszystko to, co jest irytujące w grach tego typu. np. przewagę pikującego.
Riot Games miało zatrudnić do prac nad Projektem A największy ekspertów na rynku, aby wspólnie stworzyć grę, która będzie jednocześnie bawić i nadawać się do profesjonalnej rywalizacji. W tym celu deweloper chce wyeliminować wszystkie te rzeczy, które irytują u konkurencji.
– Nie wystarczy mieć odpowiedni zespół. Musimy też rozwiązać odpowiednie problemy. Wszyscy jesteśmy zmęczeni tym, że nasze pociski czasami nie są rejestrowane przez niski tickrate. Wszyscy słyszymy hasła typu „dedykowane serwery”, ale niemal nie mówi się o niskim pingu albo jak gra zamierza walczyć z przewagą pikującego – powiedziała Anna Donlan, główny producent Projektu A.
Przewaga pikującego, to – jak sama nazwa wskazuje – sytuacja, w której osoba wychylająca się zza rogu ma przewagę nad osobą wcelowaną w tę pozycję. Często jest tak, że pikujący gracz jest w stanie wcześniej zobaczyć swojego przeciwnika i go wyeliminować. Wina leży po części stronie opóźnień, samych serwerów i silnika gry. Najwyraźniej jednym z nadrzędnych celów Riot Games jest pozbycie się tego typu problemów.
Uczciwie trzeba przyznać, że to bardzo odważna deklaracja ze strony Riot Games. Ale oznacza ona, że deweloperowi zależy na stworzeniu bardzo dobrej gry, która rzeczywiście będzie mogła zagrozić pozycji CS:GO. Od początku firma wbijała rywalowi szpileczkę, mówiąc o serwerach z niskich tickratem i problemach z lagowaniem przeciwników z wysokim pingiem. Jeśli będą sobie w stanie z tym poradzić, to tym bardziej nie mogę się doczekać dalszych informacji.
Projekt A to nowa strzelanka Riot Games, która została oficjalnie zapowiedziana z okazji 10-lecia League of Legends. Na razie nie wiemy, kiedy dokładnie zadebiutuje, ale nieoficjalnie mówi się o 2020 roku. W sumie deweloper zapowiedział aż 6 nowych gier.