Nie ma wątpliwości, że Kingdom Come: Deliverance jest komercyjnym sukcesem, w niecałe dwa tygodnie od premiery sprzedało się łącznie milion kopii gry na wszystkich platformach.
Ale czy koszty zwróciły się i czy opłacało się? Pod względem budżetu jaki został przeznaczony na produkcję możemy powiedzieć, że bliżej KCD jest do gier indie niż do produkcji AAA. W temacie wypowiedział się również współzałożyciel studia odpowiedzialnego za wydanie gry Martin Klima.
Nie widzę KCD jako konkurencji dla takiego Assassin’s Creed czy Shadow of War. Po prostu nie mamy zasobów do stworzenia takiej gry.Jednak nie postrzegam nas jako producentów gry niezależnej. Tendencję jakie widzę w „prawdziwych” grach AAA, jak te które wspomniałem powyżej mają na celu ułatwienie rozgrywki, są lepiej dopasowane do casualowych i roztargnionych graczy, są to gry, które w rzeczywistości „grają się same”. Masz, więc te wszystkie markery na mapie, podpowiedzi i przydatne wskazówki, dzięki czemu nie musisz myśleć, co robić dalej.
Według najnowszego wydania czeskiego Forbesa budżet gry wynosił 750 milionów koron czyli około 36,5 miliona dolarów. Kwota obejmuje również koszty marketingu, którym zajmował się Deep Silver (ostatnio wykupiony przez THQ Nordic). Nie jest jednak określone czy budżet obejmuje, 1,5 miliona dolarów zapewnionych przez 35 384 osób, które wsparły projekt w ramach Kickstartera.
Biorąc jednak pod uwagę liczbę sprzedanych kopii gry w cenie około 50-60 dolarów w zależności od platformy, to deweloperowi udało się pokryć koszty produkcji oraz co nieco zarobić. A to daje szanse na dalszy rozwój studia i kolejne duże projekty.
Źródło: wccftech
