Rewelacyjnie dla polskich kibiców rozpoczęły się rozgrywki w ramach europejskiego Minora. W swoim pierwszym meczu AGO Gaming pewnie poradzili sobie ze szwedzkim Godsent.
Mecz rozgrywany był na mapie Cache. Polacy rozpoczęli go po lekko faworyzowanej stronie terrorystów. Było to widać po ich poczynaniach. Furlan i spółka pewnie wygrali rundę pistoletową i nie dali się zaskoczyć przy forcie przeciwników. Dzięki temu szybko objęli prowadzenie 3:0. Jednak wtedy do głosu zaczęli dochodzić rywale i w pewnym momencie wynik oscylował wokół remisu. Na szczęście końcówka należała do AGO Gaming i pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem wynikiem 9:6.
W tym momencie wiele zależało od drugiej rundy pistoletowej. Polacy ustawili się bardzo defensywnie na bombsicie A, co pozwoliło rywalom na szybkie wejście i podłożenie paki. Przy sytuacji 5 na 5 Polacy zdecydowali się na szybkie odbijanie. To wyszło im rewelacyjnie i już po chwili pikanie bomby ustało. Kolejne rundy również padły łupem Polaków, dzięki czemu prowadzili już 12:6. Po chwili wygrali kolejną rundę i było wiadomo, że tego meczu już nie oddadzą. Chociaż wiele razy sytuacja była bardzo wyrównana i o losach decydowały pojedynki 1 na 1 lub 2 na 1, to ostatecznie AGO Gaming okazali się sporo lepsi i wygrali mecz 16:8.
W kolejnym spotkaniu (rozgrywanym ok 12:15) Polacy zmierzą się z francusko-belgijskim EnVyUs. Jeśli wygrają, to wyjdą z grupy i zapewnią sobie udział w półfinałach Minora.
Źródło:
