Właśnie wyciekły pierwsze testy kart graficznych Nvidia GeForce RTX 2080 Ti oraz RTX 2080. Karty zostały sprawdzone zarówno w popularnych benchmarkach, jak i wielu grach. W porównaniu do poprzedniej generacji wzrost wydajności jest ogromny.
Za przeciek odpowiada serwis VideoCardz, który dotarł do pierwszych wyników testów RTX 2080 Ti oraz RTX 2080. Tak w benchmarkach, jak i grach wzrost wydajności jest bardzo duży. Średnio nowe karty są o około 45-50% wydajniejsze od swoich poprzedników i to bez uruchomionej funkcji DLSS (Deep Learning Super Sampling), która ma jeszcze dodatkowo poprawiać efektywność GPU.
Na początek warto rzucić oko na benchmarki. Co prawda nie mówią one zbyt wiele o konkretnej wydajności w grach, ale świetnie sprawdzają się do porównywania mocy obliczeniowej poszczególnych modeli. Wyniki możecie zobaczyć na poniższych wykresach:
Jak widać zarówno w VMark i 3DMark wzrost wydajności jest bardzo duży. Mówimy tutaj o wynikach lepszych o 68% i 47% w przypadku RTX 2080 Ti oraz 52% i 66% gdy porównamy RTX 2080 do GTX 1080. Ale benchmarki benchmarkami, a rzeczywista wydajność może być inna. Ale nie w tym przypadku. Tutaj również mamy do czynienia ze wzrostem rzędu 45-50%. I testy nie zostały przeprowadzone w 2-3, a aż 12 tytułach. Niemal w każdej grze obie karty radzą sobie z wyświetlaniem co najmniej 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K Ultra HD. Problemem dla RTX 2080 są tylko Shadow of the Tomb Raider, Middle-Earth: Shadow of War i Mass Effect: Andromeda. Z kolei RTX 2080 Ti tylko w najnowszych przygodach Lary Croft spada poniżej 60 fps-ów, uzyskując dokładnie 59 klatek na sekundę.
Powyższe wyniki uzyskano bez włączonego Raytracingu i DLSS. Obie technologie mają duży wpływ na wydajność – odpowiednio negatywny i pozytywny. Nie zmienia to faktu, że architektura Turing zapowiada się niezwykle ciekawie. To nie tylko nowe rozwiązania, ale też ogromny wzrost wydajności.
