Najnowszy Far Cry 5 nie będzie zwykłą strzelanką. Będzie to gra z otwartym światem, gdzie można rozwinąć pasję do wędkowania lub sportów lotniczych.
Ubisoft chwyta się wszystkiego, byle zainteresować nas kolejna odsłoną Far Cry. Tym razem francuski wydawca przygotował film na targi Gamescom 2017, w którym skupia sie nie tylko na zabijaniu kultystów. Montana ma być miejscem idealnym do połowów ryb i powietrznej eksploracji dzikiego regionu Ameryki Północnej.
W naszej podróży towarzyszyć nam będzie wierne psisko Boomer, które nie zawaha się rzucić na uzbrojonych fanatyków. Zrobi dokładnie to, o co go poprosimy. Odwróci uwagę wrogów, przyniesie broń, a nawet ochroni nas przed miejscową zwierzyną. Będzie kompanem na dobre i złe. Pomysł na czworonożnego przyjaciela jest świetny, tylko czy to wystarczy, by wyróznić się na tle wcześniejszych części?
Właśnie te dodatkowe elementy rozgrywki mogą uratować Far Cry 5 przed krytycznymi recenzjami. Jako strzelanka nie oferuje niczego nowego. Co więcej martwi nas poziom sztucznej inteligencji przeciwników, bowiem na filmie widać, że niektóre postaci nie wiedzą, jak reagować (czyżby w konfrontacji z naszym bohaterem i niewinnym kundelkiem zapominali o tym, do czego służy broń). Nie mamy w zwyczaju skreślać gier przed zagraniem, ale nie obiecujemy sobie po niej zbyt wiele. Z oceną końcową wstrzymamy się do 27 lutego.
Źródło: gamespot.com
