Prezentacja Future Games Show w ramach gamescom 2020 zawierała między innymi nowy trailer nadchodzącego Assassin’s Creed Valhalla.
Nowy zwiastun Assassin’s Creed Valhalla to między innymi rzut oka na nowe, mitologiczne bestie, które gracze spotkają na swojej drodze z Norwegii do Anglii. Pierwszy jest Black Shuck, kreatura oparta na popularnym angielskim micie o wielkim, czarnym psie, który ma być ucieleśnieniem diabła. Aczkolwiek ten widoczny na trailerze bardziej przypomina – przynajmniej rozmiarami – kucyka.
Następne są Córy Leriona, Cordelia, Regan i Goneril – są postaciami quasi-historycznymi i hołdem dla twórczości Szekspira. Są odniesieniem do legendarnej, historycznej postaci Leira z Brytanii, który był bazą dla “Króla Leara”. Chcą ochronić dziedzictwo swojego ojca, który został zdradzony przez lud Wschodniej Anglii i choć na pierwszy rzut oka nie wyglądają jak postaci, z którymi można się zaprzyjaźnić, to pozory mogą mylić.
Zobacz: Creative Director Assasin’s Creed Valhalla zwolniony
Trzecia grupa zapowiedziana na video to ta, na którą fani czekali chyba najbardziej. Zaginiony Drengr z Ragnar Lothbrok, sławny wiking, który przybył do Anglii 10 lat przed wydarzeniami gry. Spowodował masę problemów, narobił sobie wielu wrogów i skończył swój żywot w dole pełnym jadowitych węży. Zostawił sześciu wojowników bez przywódcy i celu. Nie spotkacie go osobiście, ale dzięki jego wojakom poznacie lepiej jego historię i los. Wojaków Drengra znajdziecie rozproszonych po całej Anglii i Norwegii, a każdy z nich będzie miał swoją historię do opowiedzenia. Każdy teraz marzy o śmierci w bohaterski sposób, by dołączyć do wodza w Valhalli.
Warto podkreślić, że wspomniane postaci nie są punktami głównej historii. Znajdziemy je po prostu wędrując po świecie gry. Autorzy zaręczają, że włożyli sporo wysiłku w wynagrodzenie graczom zejście z głównej ścieżki fabularnej. Czy tak będzie naprawdę, przekonamy się 17 listopada.
