Na Call of Duty: WWII wylała się fala krytyki po otwartych betach. Gracze narzekali na liczne błędy i uproszczenia, które zniechęcały do gry. Deweloper najwyraźniej postanowił ich posłuchać, bo już szykowane są zmiany. Tylko czy są one wystarczające?
Jednym z największych problemów wersji beta Call of Duty: WWII była spora liczba cheaterów, którzy bardzo skutecznie psuli zabawę innym graczom. Na szczęście, o ile zamierzacie wierzyć Activision na słowo, w finalnej wersji gry na być dużo lepiej. Deweloper zapewnia, że w becie nie działały jeszcze wszystkie zabezpieczenia, które zostały przygotowane. Nie ma co liczyć, że uda się zatrzymać wszystkich oszustów, bo to po prostu nie jest możliwe, ale pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej.
Poza tym Activision planuje sporo innych zmian. W oficjalnym komunikacie podano całą listę planowanych poprawek. W dużej mierze są to zmiany kosmetyczne, chociaż dość ważne z perspektywy graczy. Lista prezentuje się następująco:
- Paski do przewijania w opcjach, które rzeczywiście się przewijają.
- Numeryczne wprowadzanie czułości myszy, a nie tylko slider.
- Uwidocznienie przycisku wyjścia z gry.
- Lepsze oznaczenie, gdy znajdujemy się w Party.
- Opcje rozdzielczości będą bardziej czytelne.
- Wskaźnik obciążenia pamięci VRAM w opcjach graficznych.
- Ostrzeżenia o zbyt dużym obciążeniu pamięci VRAM.
- Możliwość zbindowania wychylenia w prawo i lewo w trybie multiplayer.
- Wiele innych, mniejszych poprawek.
Wszystko fajnie i pięknie, ale wydaje mi się, że gracze narzekali na kilka poważniejszych błędów, jak chociażby nieprecyzyjne hitboxy. Mam nadzieję, że Activision i Sledgehammer Games zajmą się również takimi problemami, a nie tylko dodawaniem możliwości ręcznego wpisywania czułości myszy. Panie i panowie, czas brać się do roboty, bo wasza gra może okazać się wielką porażką!
A Wy graliście w betę Call of Duty: WWII? Jak wrażenia?
Źródło:
