Nvidia nie zamierza spoczywać na laurach. Chociaż firma ma zdecydowaną przewagę na rynku dedykowanych kart graficznych i aktualnie nie ma konkurencji w segmencie najwydajniejszych modeli, to cały czas zamierza wprowadzać nowości. Jedną z nich może być GeForce RTX 2070 Ti.
Pierwsze informacje o GeForce’ach RTX 2070 Ti pojawiły się już wiele tygodni temu. Wyciekły nawet zdjęcia, na których widać było karty podpisane właśnie w ten sposób. Jednak producenci wykręcali się, że to tylko zwykłe literówki i w rzeczywistości są to zwykłe RTX-y 2070. Wygląda na to, że jednak nie o literówki chodziło. Po prostu informacje wyciekały zbyt wcześnie.
Zobacz: Pamięci RAM będą coraz tańsze. Ciągłe obniżki aż do trzeciego kwartału
W userbench pojawiła się właśnie nowa karta graficzna, która ma zadebiutować w drugim kwartale tego roku, czyli do końca czerwca. Nie znamy jej dokładnej nazwy, ale wiemy, że została wyprodukowana przez Nvidię. Biorąc pod uwagę, że pod względem wydajności plasuje się nad RTX 2070 i pod RTX 2080, to musi to być model RTX 2070 Ti. To, co może przede wszystkim dziwić, to dziwna ilość pamięci VRAM. Według userbench karta ma 7,5 GB pamięci, a nie standardowe dla takich konstrukcji 8 GB. Taktowanie rdzenia to z kolei 1590 MHz.
Zobacz: Pracował dla Nvidii, a teraz przechodzi do Intela. Pomoże z nowymi GPU?
W tym momencie możecie się zastanawiać, czy taka karta w ogóle ma sens. Przecież pod względem wydajności RTX 2070 i RTX 2080 nie dzieli aż tak duża różnica. Trzeba jednak pamiętać, że cenowo to już niezły rozstrzał, wynoszący około 800-900 zł. GeForce RTX 2070 Ti mógłby się w ten przedział doskonale wpasować i wypełnić lukę na rynku. Ale na razie to tylko i włącznie plotki, więc traktujcie powyższe informacje ze sporym dystansem.
