Na Twitterze pojawiły się ciekawe informacje na temat nowej gry z serii Assassin’s Creed. Tak chodzi o tą z Wikingami, która jeszcze nie została oficjalnie potwierdzona.
Według najnowszych plotek gra nie będzie się nazywała ani Assassin’s Creed Ragnarok, ani Assassin’s Creed Valhalla. Jednocześnie nadal ma się dziać w czasach Wikingów, a sami wcielimy się w skandynawskiego wojownika. Znowu, jak w Odyssey, do wyboru mamy mieć dwie postacie – kobietę oraz mężczyznę i to przedstawicielka płci pięknej będzie kanoniczna. Jej imię nie jest jeszcze znane, ale na pewno nie będzie to Jora (niedawno pojawiły się taki plotki).
W grze mamy zwiedzić nie tylko Skandynawię, ale również Wyspy Brytyjskie, które także odegrały ważną rolę w historii Wikingów. W porównaniu do Assassin’s Creed Odyssey mamy dostać jeszcze więcej elementów RPG, ale na ten moment nie wiemy, co to dokładnie oznacza. Na pewno nie zabraknie mitycznych potworów oraz nawiązania do Pierwszej Cywilizacji, która – według mitologii uniwersum Assassin’s Creed – istniała przed ludźmi i odpowiada za stworzenie wielu potężnych artefaktów.
Gra ma zostać zaprezentowana jeszcze w tym roku. Natomiast premiera ma się odbyć w kwietniu lub maju 2021 roku. Nowe Assassin’s Creed wyjdzie na PlayStation 5, Xbox Series X oraz prawdopodobnie PC. Pamiętajcie jednak, że to tylko plotki. Gra nie została nawet oficjalnie potwierdzona.
Zobacz także:
Gówno prawda, gra i tak wyjdzie na obecne geny też. Ubisoft nie porzuci 150 milionów konsol tak łatwo.