Kilka miesięcy temu gracze odkryli w The Division 2 tajemniczy plakat. Prezentował on postać z Rajskim Jabłkiem w ręce i napisem Valhalla. Wiele osób potraktowało to wtedy jako zapowiedź nowego Assassin’s Creed w świecie Wikingów. Okazuje się, że był to zwykły przypadek.
Assassin’s Creed Valhalla zostało oficjalnie zaprezentowane w minionym tygodniu, ale pierwsze wzmianki o grze pojawiły się już wiele miesięcy temu w The Division 2. Tak przynajmniej nam się do tej pory wydawało. Okazuje się, że easter egg na temat nowej produkcji Ubisoftu nie był zaplanowany. To czysty przypadek.
Kilka miesięcy temu gracze odkryli w The Divison 2 ciekawy plakat. Można było na nim zobaczyć dziwną postać, która w ręku trzyma coś, co wyglądało jak Rajskie Jabłko (Apple of Eden), czyli znany artefakt z gier z serii Assassin’s Creed. Nad nią znajdował się napis Valhalla. Wiele osób potraktowało to jako easter egg i zapowiedź kolejnej odsłony serii, fabularnej umiejscowionej w czasach Wikingów. Dzisiaj już wiemy, że taka gra powstała, ale plakat wcale jej nie zapowiadał. To przypadek.
Tak przynajmniej twierdzi Darby McDevitt z Ubisoftu. Według niego The Divison 2 powstawało częściowo w Szwecji i po prostu jeden z artystów chciał umieścić w produkcji coś, co nawiązywałoby do kultury nordyckiej.
– Nie sądzę, aby w tym momencie gra miała już swoją nazwę. W trakcie wydawania The Division 2 używaliśmy jeszcze nazwy kodowej. Poza tym gdy zagracie w Assassin’s Creed Valhalla to przekonacie się, że nie ma ona zbyt wiele wspólnego z plakatem – powiedział McDevitt.
Jeśli to rzeczywiście tylko przypadek, to zaskakująco dziwny i trafny.
