Chiński oddział Canona postawił na wejściu dla pracowników kamerę zmuszającą pracowników do uśmiechania się. W ten sposób firma chce podnosić morale. Ale skutek może być odwrotny.
Nie takie stare przysłowie mówi: „Kto pracował w korporacji ten w cyrku się nie śmieje.” I wygląda na to, że pomysłowy management wpadł na pomysł jak sprawić by pracownicy więcej się uśmiechali. Owocowe czwartki? Może podwyżki lub karty sportowe? Nie, zwyczajny nakaz uśmiechania się pod rygorem braku możliwości wejścia do biura.
Zobacz: Szef Sony tłumaczy się ze swojej wypowiedzi o starszych grach
W raporcie sporządzonym przez Financial Times na temat inwigilacji w Chinach możemy przeczytać również o pomysłach jakie zostały wdrożone w tamtejszym oddziale firmy Canon. Firma stosuje kamery wspierane przez sztuczną inteligencję w celu wymuszania na pracownikach uśmiechania się. Nie chodzi tu o moment kontaktu z klientem jak w przypadku jednego z polskich banków. Oni mają mieć przyklejony uśmiech do twarzy przez cały czas.
Kamery zamontowane są jako kontrola dostępu do różnych pomieszczeń. Aby wejść pracownik musi się uśmiechać. Podobnie dzieje się gdy chce ustawić spotkanie w systemie. Kierownictwo twierdzi, że jest to metoda podnoszenia morale pracowników. Argumentują to tym, że przyjmowanie określonych min wywołuje w ludziach konkretne uczucia – gdy się uśmiechamy to nasz mózg automatycznie ma produkować honorny szczęścia.
Wymuszanie na kimś określonych emocji bardziej kojarzy się z kontrolą i kolejny sposób na tłamszenie i wyciskanie z pracowników sił. W miejscach gdzie nie liczy się człowiek tylko wydajność i profity z pewnością tego typu rozwiązania znajdą zastosowanie. Ciekawe jak daleko to zajdzie.
Osobiście nic mnie tak nie denerwuje jak sztucznie uśmiechnięty pracownik jakiejś firmy. Dla mnie nie muszą się uśmiechać, za to liczę na załatwienie sprawy w sposób rzetelny i profesjonalny. Nie potrzebuję do tego suszenia zębów po drugiej stronie lady.
