Wyprawy konne w trakcie śnieżycy i chłodnego deszczyku nie będą zbyt przyjemne dla naszego czworonożnego przyjaciela. Jego reakcja na niską temperaturę będzie wierna realizmowi.
Red Dead Redemption 2 jest chyba najbardziej wyczekiwaną grą 2018. Pierwsze zwiastuny zmusiły większą część graczy do zbierania z podłogi nie tylko szczęki, ale i jajec z wrażenia. Sandboxowa gra akcji powala olśniewającą grafiką, klimatyczną scenerią i rozbudowaną rozgrywką. Rachunek wysokiej jakości uzupełnia realizm przekraczający wszystkie inne deweloperskie próby.
W pogoni za wiernym odzwierciedleniem rzeczywistości Rockstar Games popełniło bardzo odważny krok w kierunku drugoplanowej „postaci” w grze, czyli naszego konika. Ten ma być wyposażony w zestaw reakcji biologicznych, który zostanie mocno wyeksponowany. Nie chodzi tu tylko o zakres wytrzymałości w trakcie galopu lub poziom jego zdrowia zależny od higieny zapewnianej przez właściciela.
Nasz towarzysz podróży będzie reagować na zmianę temperatury. Szczególnie jeśli wybierzemy się na misję w czasie ochłodzenia. Najbardziej ucierpią na tym jego jajka, które nie będą już tak okazałe jak w początkowej formie. Zdarzy się również, że owies lub zwykła trawa wyjdą mu bokiem, a raczej tyłkiem, zdobiąc piękne krajobrazy plackami użyźniającymi glebę.
Brzmi to dość dziwacznie, ale jednocześnie niesamowicie, bowiem mówimy tu o nowej skali realizmu w grach. Ciekawe tylko, czy twórcy nie szykują innych niespodzianek przygotowanych dla głównego bohatera. Obyśmy nie musieli zbyt często latać w krzaki po wyzerowaniu dobrej butelki whisky. Dowiemy się o tym już 26 października.