Cuda zdarzają się również na Steamie. Możliwe, że w przyszłości cyfrowe wydania gier kupimy o kilkanaście procent taniej.
Dzisiaj po przebudzeniu mogliśmy spodziewać się wielu rzeczy. Nagłe załamanie pogody, krach na polskiej giełdzie, albo dziury w znoszonej skarpetce wchodziły w grę. Jednak żadne z wymienionych zjawisk nie miało miejsca, a stało się coś o wiele bardziej zaskakującego.
Firma Valve rozesłała do deweloperów korzystających z platformy Steam email z informacją o planowanej aktualizacji. Nie uwierzycie, jakie wydarzenie będzie miało miejsce do końca bieżącego roku. Steam zamierza otworzyć się na polskich graczy, umożliwiając dokonanie zakupów w złotówkach!
Miodne informacje dotyczą także innych państw, ale dla nas najważniejsze jest, że znajdujemy się na tej liście. Długo zastanawialiśmy się, czy nie jest to czasem jakiś niemiły żart. Aczkolwiek Marcin Kosman z CDP potwierdził na Twitterze, że złota nowina jest prawdziwa.
Teraz pozostaje tylko pytanie, jak bardzo wpłynie to na ceny gier dostępnych na platformie Steam. Czy jest szansa na przelicznik 1 dolar = 1 euro = 1 złotówka? Jest to mało prawdopodobne, bowiem na przeszkodzie stoi Unia Europejska i jej polityka cenowa.
Mimo wszystko wyjdzie to nam na plus. Po pierwsze, nie będziemy musieli korzystać z usług banku w związku z przewalutowaniem, które jakby nie patrzeć jest niekorzystne dla klientów. Po drugie prowizja zostanie u nas w kieszeni. Możemy tylko rozważać, jak zostanie rozwiązany problem wahania kursu walut. Najlepszy scenariusz przewiduje, że ceny zostaną ustalone na sztywno, bez względu na spadek wartości którejś z walut.
Źródło: łowcygier.pl