Strona głównaRecenzjeAkcesoriaLogitech Astro A20 X - bezprzewodowe słuchawki do tańca i grania

Logitech Astro A20 X [recenzja] – bezprzewodowe słuchawki do tańca i grania

Logitech Astro A20 X to jedna z najnowszych propozycji dla graczy. Ten bezprzewodowy zestaw słuchawkowy, wyraźnie inspirowany modelem G522. Czy nowemu dziecku Logitecha wyszło to na dobre?

Astro A20 X łączy w sobie bardzo dobrą jakość dźwięku, świetny mikrofon i wyjątkowo wygodną obsługę na wielu platformach. Czy mamy z ten uniwersalne rozwiązanie dla graczy, którzy potrzebują sprzętu do grania zarówno na PC jak i konsolach? Sprawdźmy to, ale najpierw zerknijmy na parametry techniczne zestawu.

Parametry techniczne Logitech Astro A20 X

  • Przetworniki: 40 mm, bio‑celulozowe / Pro‑G, strojenie z naciskiem na ciepły, „łatwy” odsłuch.
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 20 Hz – 20 kHz.
  • Mikrofon: odpinany boom, charakterystyka dookólna, pasmo 70 Hz – 20 kHz, pełna regulacja EQ w G Hub / aplikacji mobilnej.
  • Łączność: Lightspeed 2.4 GHz przez stację PLAYSYNC (2× USB‑C na tyle, przełączanie źródeł przyciskiem na słuchawkach), Bluetooth 5.3 (osobny przycisk; brak jednoczesnego miksowania audio, trzeba przełączać się między źródłami).
  • Zasięg bezprzewodowy: do ok. 30 m.​
  • Bateria: do ok. 90 h bez podświetlenia, ok. 40 h z domyślnym RGB.​
  • Kompatybilność: Xbox One / Series X|S, PS4 / PS5, PC (Windows 10+), Nintendo Switch / Switch 2, urządzenia mobilne przez Bluetooth.
  • Masa: ok. 298 g z mikrofonem, 286–289 g bez mikrofonu.
  • Dodatki: podświetlenie LIGHTSYNC RGB (2 strefy), regulowany pasek zawieszenia, odpinany mikrofon, pełny EQ dla słuchawek i mikrofonu, zapis profili w pamięci słuchawek.

Wygląd, konstrukcja i sterowanie

A20 X zachowują stylistykę modelu G522 – masywne, ale dość „czyste” wizualnie muszle z delikatnym RGB i charakterystycznym zawieszeniem na tekstylnej opasce. To mniej „kosmiczny” design niż stare Astro, bliższy linii Logitech G – nowoczesne, bez „przegięcia pały”. Plastikowa konstrukcja nie daje wrażenia premium jak w dużo droższych A50, jednak stoi na poziomie typowego, solidna średnia półka.

​Zawieszony pasek (suspension headband) rozkłada ciężar na czubku głowy co znacząco poprawia komfort noszenia. Miękkie, materiałowe pady z pianką typu memory, dobrze odprowadzają ciepło. Problemem może jednak okazać się mała ilość pianki przez co po kilku godzinach użytkowania czuć nacisk na uszy. Okularnicy mogą odczuć to nieco bardziej intensywnie. Brak obrotu muszli w płaszczyźnie poziomej, co ogranicza dopasowanie do głowy.

Sterowanie rozdzielono pomiędzy między muszle. I tak na lewej muszli umieszczono: przełącznik zasilania (z auto‑off; po uśpieniu trzeba fizycznie przełączyć na OFF/ON). Przycisk Bluetooth do przełączania między BT a Lightspeed, pokrętło głośności (na PC/Android reguluje głośność headsetu, na Xbox – systemową). Natomiast przycisk wyciszenia mikrofonu z czerwonym LED‑em na boomie po mutowaniu.​

Lewa muszla została uzbrojona w przełącznik PLAYSYNC – pozwalający na wybór aktywnej platformy podpiętej do bazy oraz dwa przyciski game/chat mix (działa na Xbox i PC, nie działa na PS5).

Szkoda, że producent nie wziął pod uwage przycisków (play/pause, skip) pozwalających na sterowanie odtwarzaczem multimedialnym. Z drugiej strony to jednak przede wszystkim headset do konsoli i PC.

​Jakość dźwięku w grach, muzyce i filmach

A20 X korzystają z 40 mm przetworników bio‑celulozowych z nastrojeniem nastawionym na długotrwały odsłuch – z wyraźnym środkiem, ciepłym basem i mocno ujarzmioną górą.

​Zdecydowanie czuć, że model ten dedykowany jest grom. Wyróżnia je dobra separacja dźwięków – w shooterach łatwo wyłapać kierunek strzałów i istotne efekty, choć same wybuchy nie dają kinowego efektu urwania głowy. Wysokie tony są delikatnie przygaszone, co zmniejsza męczenie uszu przy długich sesjach.

​Podczas odsłuchu muzyki brzmienie jest ciepłe, przyjemne. Dźwięk jest pozbawiony szpilek wysokich tonów Dzięki temu dobrze sprawdza się do słuchania spokojniejszych gatunków czy grania w tle. Jeżeli jesteście wyjątkowo wyczuleniu na muzykę to zdecydowanie warto zająć się strojeniem. W EQ dostępnych w G Hub można podciągnąć górę i wyrównać środek, co odkrywa potencjał A20 X także jako świetny zestaw do słuchania muzyki.

W filmach i serialach mocny środek i spokojna góra dobrze podkreślają dialogi i łatwo wyłapać co, kto mówi. Efekty tła są czytelne, ale nie spodziewajcie się kinowej głębi dźwięku. Filmy i seriale, można spokojnie oglądać już po wyjęciu A20 X z pudełka. Nie ma potrzeby kombinowania z Equalizerem.​

Warto podkreślić, że A20 X grają raczej ciszej niż niektóre konkurencyjne headsety, ale maksymalny poziom głośności jest wystarczający. ​

A20 X udostępniają tylko pasywną izolację hałasu. Brak tu typowego ANC, który zdecydowanie przydałby się podczas grania. Jednak da się przeżyć a z drugiej strony lubię, gdy docierają do mnie dźwięki z zewnątrz i wiem czy ktoś mnie nie woła. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie każdemu to odpowiada.

Mikrofon – klasa sama w sobie

Mikrofon to jeden z największych atutów A20 X. Logitech korzysta z tego samego rozwiązania, co w najnowszych modelach G‑series i A50 X, z szerokim pasmem 70 Hz – 20 kHz i bardzo dopracowaną charakterystyką.

​W praktyce na nagraniach barwa głosu jest naturalna, pełna i bardzo czytelna – to poziom zdecydowanie ponad typowy „gamingowy mikrofon”. Dzięki temu w grach sieciowych czy podczas rozmowy na Skype nasi rozmówcy słyszą nas wyraźnie. Mikrofon radzi sobie bardzo dobrze także na Discordzie, czatach konsolowych, a nawet w streamingu. Bolączką jest tendencja do podkreślania głosek syczących („s”), co można łatwo skorygować przez EQ lub filtry w oprogramowaniu.

Z pomocą przychodzi także G Hub w wersji mobilnej i na PC, gdzie mamy możliwość zaawansowanego ustawienia parametrów EQ dla mikrofonu. Oraz odpalenia filtrów czyszczących sygnał, redukujących szumy. Do teko znajdziemy tu ustawienia odpowiedzialne za kompresję.​

Jak na headset gamingowy w tej klasie cenowej, to jeden z najlepszych mikrofonów na rynku – dla wielu osób będzie wystarczający nawet jako główne narzędzie do streamów czy contentu na dobry początek kariery.

​Oprogramowanie i PLAYSYNC

Podobnie jak modele Logitech serii G także A20 X współpracują z G Hub na PC zapewniając pełne strojenie EQ słuchawek, mikrofonu, podświetlenia (w tym wyłączenie RGB), zapis profili w słuchawkach, aktualizacje firmware. Dodadkowo współpracują z aplikacją Logitech G na smartfony, która ma uproszczony interfejs, względem wersji PC. Na szczęście daje dostęp do EQ i podstawowych ustawień, działający także wtedy, gdy headset pracuje w trybie konsoli (BT działa równolegle jako kanał sterowania).

To co daje przewagę A20 X nad G522 jest stacja PLAYSYNC. Jest to baza z dwoma portami USB‑C pozwalająca na równoczesne podłączenie dwóch źródeł (np. Xbox + PS5, PC + Switch). Dzięki temu możemy jednym przyciśnięciem przełączać się pomiędzy dwoma źródłami dźwięku. Docenią to posiadacze kilku urządzeń. Niestety nie ma możliwości jednoczesnego miksowania obu źródeł.

​​Podsumowanie i ocena

Logitech Astro A20 X świetnie sprawdzą się na biurku gracza, który korzysta z więcej niż jednej platformy (Xbox, PlayStation, PC, Switch) i nie chce żonglować donglami oraz ceni sobie naprawdę dobry mikrofon i sensowne, ciepłe strojenie audio zamiast „przepompowanego” basu.

Zdecydowanie nie jest headset dla maniaków absolutnej jakości dźwięku, powinni skłonić się ku A50 Gen 5 tego samego producenta ani dla tych, którzy oczekują absolutnego odcięcia od otoczenia w stylu ANC‑owych modeli. To raczej bardzo mocny, wszechstronny „daily driver” z kapitalnym mikrofonem i świetną obsługą wielu urządzeń, który po przestrojeniu EQ potrafi zagrać znacznie lepiej, niż sugeruje domyślny profil.

Ocena 8/10

Zalety

  • Ciepłe, przyjemne brzmienie bez zmęczenia uszu
  • Dobra separacja dźwięków w grach.
  • Bardzo naturalny mikrofon z szerokim pasmem, świetny do Discorda/streamów; rozbudowany EQ.
  • PLAYSYNC – szybkie przełączanie 2 urządzeń; Lightspeed + BT; szeroka kompatybilność.
  • Bateria do 90 h bez RGB i ~40 h z RGB – świetny wynik w swojej klasie.
  • Lekka konstrukcja, przyzwoity nacisk, pady nie grzeją uszu.
  • G Hub + aplikacja mobilna, pełny EQ, profile zapisywane w słuchawkach.
  • Rozsądna cena w mid-range wobec droższych A50 X / Gen 5.

Wady

  • Domyślnie spokojna góra i przeciętny sub‑bas wymagają EQ pod muzykę.
  • Wyłapywanie przez mikrofon „syczących” dźwięków, wymaga korekcji EQ.
  • Brak miksowania wielu źródeł audio jednocześnie.
  • Brak wejścia analogowego.​
  • Brak szybkiego ładowania.
  • Brak obrotu muszli,
  • Sztywne pady wywołują ucisk po dłuższym graniu.
  • Wyłączenie RGB tylko przez desktopową aplikację.
  • W tej cenie dostępne modele z ANC lub lepszą izolacją.

 

​ ​

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię