Świat gangsterów i policyjnych przekrętów to za mało dla jednego z najlepszych polskich aktorów. Kolejny raz zawita na wirtualny plan gry.
Nie od dziś gaming krzyżuje się ze światem filmów, doprowadzając do tego, że kinematografia podąża w kierunku wirtualizacji planu (jak np. Ready Player One), zaś gry tworzy się w oparciu o filmowy realizm, sprowadzając żywe osoby do cyfrowych bohaterów.
Wzorem tej ideologii jest polskie studio Bloober Team, które już raz pomyślnie ożywiło w grze Observer Rutgera Hauera, a teraz tchnie piksele w rodzimego aktora – Marcina Dorocińskiego.
Dla odtwórcy roli Despero w serii Pitbull, czy też Ryszarda Kuklińskiego w Jack Strong, to nie pierwszyzna z grami komputerowymi. Udzielał głosu komandorowi Shepardowi, Nickowi Reyesowi w COD:IW, ale nigdy wcześniej nie przekroczył granicy rzeczywistości. Sądząc jednak po udostępnionym przez niego zdjęciu wydaje się być bardzo zadowolony z nowego wyzwania.
Z takimi ludźmi można zdobywać świat – dzięki @blooberteam za zaproszenie do współpracy przy fantastycznym projekcie i za odkrywanie przede mną fascynującego świata gier. I jeszcze większe dzięki za Waszą gościnność i pokazanie mi „gdzie się dzieje magia”. Do zobaczenia wkrótce!#blooberteam #mocap #motioncapture#observer #lay ersoffear #kraków #cracov
Jednocześnie jego wpis jest dowodem na to, że bierze udział w sesji nagrań motion capture. Wystarczy spojrzeć na dołączone podpisy i wszystko staje się jasne.
Jaką tym razem historię z Dorocińskim w tle opowie nam Bloober Team? Po krótkim teaserze można tylko zgadywać, że będzie to coś mrocznego, jak Layers of Fear i Observer.
[you tube=JvR1eCxP6eI]Źródło: wp.pl