Czy możliwość grania na etacie jest dobrym powodem, by zerwać z edukacją? Ojciec Lucasa „Mendokusaii” Hakanssona uważa, że jak najbardziej tak.
Interesujące jest to, że była to niespodzianka dla Lucasa. Co prawda, jego ojciec znał jego sytuację i problemy w szkole związane z nauką i rówieśnikami, ale nigdy nie sądził, że wpłynie to na decyzję opiekuna o zawieszeniu edukacji na cały rok. I to w dodatku po to, by Lucas mógł sprawdzić, czy nadaje się na profesjonalnego gracza Overwatch.
Aczkolwiek nie chodziło tylko o szansę spróbowania swoich sił w esporcie i wielką karierę. Tu przede wszystkim głównym czynnikiem okazała się troska o syna. Wiedział, że nastolatek nie widzi świata poza grami, a jego pasja przerodziła się w uzależnienie, więc postanowił zaryzykować i skorzystać z prawa do jednorocznego urlopu dla syna, które to obowiązuje w szwedzkich szkołach.
Powiedział mi, że nie chce żebym grał i trenował starając się dostać do dużych rozgrywek ze świadomością, że to tylko próba, że jeśli się nie uda do konkretnej daty, będą musiał wrócić do szkoły. Chciał, żebym skupił się na grze i realizowaniu marzeń. I jeśli odniosę porażkę, ma to być prawdziwą porażką.
Niektórzy mogą uważać, że ojciec Lucasa „zagrał” trochę lekkomyślnie zamieniając jego edukację na gry, ale jak na razie wszystko wychodzi mu na dobre. Trafił do drużyny ligowej Overwatch Houston Outlaws, gdzie odnalazł swoje prawdziwe miejsce. Ma tam kolegów, którzy w przeciwieństwie do znajomych ze szkoły, traktują go z szacunkiem i podziwem dla jego umiejętności. Co równie istotne, spełnia się w roli profesjonalnego gracza.
Przed „Mendokusaii” stoją teraz wrota do wielkich pieniędzy i esportowej kariery, ale wszystko zależy od tego, czy uda mu się osiągnąć status gwiazdy i zostanie zauważony przez bardziej prestiżowe drużyny.
Jak myślicie, czy marzenia powinno się spełniać mimo przyjętych zasad i konwenansów? Czy chcielibyście znaleźć się w butach Lucasa?
Źródło: antyradio.pl
