Nvidia zaprezentowała technikę RTX, czyli raytracingu. Nie jest to rozwiązanie nowe, ale dopiero teraz moc obliczeniowa kart graficznych pozwala na generowanie w czasie rzeczywistym realistycznych świateł, odbić i cieni.
Raytracing to technika, której używa się już od dobrych 10 lat. Nie od dzisiaj wiadomo, że lepiej radzi on sobie z odwzorowaniem światła, refleksów, odbić i cieni. Niestety, wymaga ona ogromnej mocy obliczeniowej. O ile generowanie efektów na statystycznych scenach jest dość proste, tak używanie Raytracingu w czasie rzeczywistym potrafi wycisnąć z podzespołów ostatnie soki. Dlatego technika do tej pory była wykorzystywana między innymi przez filmowców, ale nie trafiła do gier. Teraz to się zmienia między innymi za sprawą Nvidii.
– Raytracing w czasie rzeczywistym to odwieczne marzenie branży graficznej i deweloperów gier, a NVIDIA RTX wprowadza je w życie. Procesory graficzne dopiero teraz stają się wystarczająco potężne, by umożliwić zastosowanie raytracingu w czasie rzeczywistym w grach i rozpocząć nową erę wizualizacji ich oprawy graficznej – powiedział Tony Tamasi, wiceprezes ds. treści i technologii w Nvidii.
Nvidia RTX ma wymagać dostępu do konkretnych rozwiązań sprzętowych, dostępnych w architekturze Volta, ale Zieloni nie pochwalili się, o co dokładnie chodzi. Tego mamy się dowiedzieć dopiero w trakcie prezentacji nowych GPU. W każdym razie oznacza to, że nowa technika jest rozwiązaniem zamkniętym, które będzie dostępne tylko dla użytkowników kart graficznych z serii GeForce. Pomimo tego Nvidia współpracuje z Microsoftem, który zaprezentował nową wersją API DirectX Raytracing.
[you tube=jkhBlmKtEAk]
Oprócz tego pojawiło się nowe SDK Nvidia GameWorks, uzupełnione o moduł denoisera Raytracingu. Ma on pozwolić twórcom gier na szybsze tworzenie nowych produkcji, przy jednoczesnym zwiększeniu realizmu. Co ważne, oprogramowanie trafiło do najpopularniejszych silników na rynku – Unity, Frostbite, Unreal Engine, Northlight oraz Allegorithmic. Technika ma być już używana przez deweloperów, więc wkrótce powinniśmy zobaczyć pierwsze efekty najprawdopodobniej w nowym Battlefieldzie, Metro lub Battlefroncie.
Źródło:
