Wraz z końcówką Aktu I, Riot Games planuje przemodelować tryb rankingowy VALORANT. Z zapowiedzi wynika, że to dopiero początek zmian.
Ranga VALORANT jest powiązana z poziomem umiejętności, opisywanym przez współczynnik MMR. Jednak takie rozwiązanie, zdaniem Riot Games, może prowadzić do porzucenia gry w momencie zdobycia najwyższej rangi, w obawie przed jej utratą. Planowane zmiany mają grę przed tym uchronić.
Zobacz: Tak wygląda Valorant z UI Counter Strike’a
Wraz z końcem aktu I, ranga graczy będzie zależała już tylko od 9 najlepszych wyników oraz ogólnej liczby wygranych w czasie trwania aktu. Ranga w matchmakingu nadal będzie jednak powiązana z aktualną klasyfikacją. Do gry wprowadzona zostanie ranga aktu VALORANT, na którą będzie się składać kilka czynników – najwyżej odnotowane zwycięstwo rankingowe i liczba wygranych w tym trybie w trakcie aktu. Tak zdobyta ranga zostanie raz na zawsze zapisana w formie odznaki na karcie gracza.
Tak będzie wyglądać wspomniana odznaka:
Każde zwycięstwo w trybie rankingowym to mały trójkąt, zapełniający odznakę. Z czasem zwycięstwa w wyższych rangach będą zastępowały te z niższych – stworzy to swego rodzaju podsumowanie wyników w tym trybie. Zmieniać się będzie także ramka odznaki – pierwszy poziom to 9 wygranych, potem 25 i tak co 25, aż do 100. Dostępna w VALORANT strona kariery pozwoli na bieżąco śledzić postępy do uzyskania wspomnianej odznaki rangi aktu oraz jej zmiany.
Ranga aktu to nie jedyna nowość w VALORANT. Na koniec aktu I aktualna ranga gracza zostanie zapisana i zablokowana, podobnie jak cała historia gry. Gracze będą musieli zagrać 3 skrócone spotkania rozstawiające i na tej podstawie gracze dostaną nową rangę. Powinna to być ranga o kilka kręgów niższa niż ta z końcówki aktu, ale awans w pierwszych spotkaniach ma być stosunkowo prosty.