Nie ustają spekulacje na temat ewentualnej czwartej części Wiedźmina produkcji CD Projekt RED. Swoje trzy grosze dorzucił do tematu aktor głosowy, który w angielskiej wersji Dzikiego Gona wcielał się w samego Geralta z Rivii.
Doug Cockle nie jest osobą specjalnie znaną wśród graczy, szczególnie tych polskich. Ale jeśli ktoś grał w Wiedźmina w wersji angielskiej, to powinien doskonale znać jego głos. To właśnie on był Rzeźnikiem z Blaviken. Jako osoba zaangażowana w produkcję przyznał, że kolejna część – o ile powstanie – powinna skupiać się na przygodach Ciri.
– Jeśli pytasz o Wiedźmina 4, to mogę tylko powiedzieć, że nie mam pojęcia czy powstanie, chociaż myślę, że tak będzie. To moja własna opinia. W CD Projekt RED wiedzą co robią. Nie mam pojęciach jakie są ich plany. Jeśli ja byłbym w CD Projekt RED to stworzyłbym Wiedźmina 4 skupiającego się na Ciri. W Wiedźminie 3 mówiła ona o innych światach, które odwiedzała (w tym Cyberpunk 2077!) i myślę, że historia skupiająca się na tych przygodach byłaby rewelacyjnym Wiedźminem 4 – powiedział Doug Cockle.
Póki co możemy być jedynie pewni, że Wiedźmin 4 – o ile w ogóle powstanie – nie będzie skupiał się na Geralcie. CD Projekt RED jasno podkreślił, że historia Białego Wilka została zakończona i nie będzie kontynuowana. Na szczęście uniwersum jest tak wielkie, że przed deweloperem stoi mnóstwo możliwości i ewentualnych ścieżek do wyboru. Oczywistą wydaje się właśnie Ciri, która ma już gotowe mechaniki walki z Dzikiego Gonu. Nie wiemy jakie światy zwiedzała uciekając przed Eredinem i co w nich robiła. Z drugiej strony moglibyśmy poznać świat z perspektywy innego Wiedźmina, np. młodego Vesemira. Jeszcze inna, niemniej ciekawa alternatywa, to chociażby Yennefer.
Pozostaje mieć nadzieję, że Wiedźmin 4 w ogóle powstanie. Na pewno w CD Projekt RED usilnie myślą nad tym pomysłem. Ale na razie skupmy się na Cyberpunk 2077.
Źródło: wccftech