Podobnie jak w wielu dziedzinach życia, tak i obrady włoskiego senatu odbywają się zdalnie. Poniedziałkowe spotkanie odbywało się pod znakiem prezentacji naukowych… prawie.
Nagle, spotkanie, na którym prezentowano różnego rodzaju badania naukowe, zostało przerwane przez intruza, który jakimś cudem połączył się z “pokojem” i zaczął streamować porno przeróbkę z bohaterką Final Fantasy, Tifą Lockheart. Jedyna reakcja w tym momencie to pytanie zaskoczonego prelegenta: “co to jest?”. Tak oto włoski parlament przekonał się o istnieniu “zasady 34”. Po chwili mówca zorientował się o co chodzi, poprosił organizatorów o pomoc i niespodziewanego “gościa” usunięto ze spotkania.
Z sytuacji można się śmiać, ale tak naprawdę mamy tutaj przecież do czynienia z atakiem bądź włamaniem na spotkanie władz. Informacja o tym incydencie została zgłoszona włoskim organom ścigania. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że w Polsce nigdy do takiej sytuacji nie dojdzie.
Zaiste, jest to „arcy-ważna” sprawa, i miejmy nadzieję, że nie było to po prostu zwykłą polityczną prowokacją. A takie włamanie to nie atak, bo te odbywają się na zupełnie innych poziomach bezpieczeństwa. W Polsce nie dojdzie do takich sytuacji, bo poziom służb bezpieki chroniącej głównie polityków ma się dobrze, jak w przypadku niedoszłego „Bombera”. Oni to wiedzą doskonale, bo ludzie dobrali by im się do tyłków za te matactwa, przekręty i działanie na szkodę państwa, w imieniu swoich mocodawców z zagranicy. Przykładem nieosądzonego polityka niech będzie Biedroń, który wygadał się przypadkiem, iż finansuje go niemieckie MSZ. I taki człowiek startował wtedy w wyborach na prezydenta Polski. Ale to tylko płotka, a jakie plecy mogą mieć pozostali to już inna, poważniejsza historia…