Ghost Recon Breakpoint póki co znajduje się w fazie otwartych testów. I chyba dobrze, bo gracze znaleźli w niej błąd, który pozwala skończyć grę zanim się ją tak naprawdę zaczęło.
Błąd ten pozwala na zabicie głównego złego – Cole D. Walkera, który przejął władzę nad wyspą, gdzie dzieje się akcja gry – już w kilka minut po starcie gry. Tak przynajmniej zgłosił jeden z forumowiczów Reddita, o ksywce Silentinsub. Opublikował nawet screenshota, na którym widać martwego Cole’a:
Okazuje się, że bossa bardzo łatwo spotkać, wypełniając jedną z pierwszych misji. W jej trakcie napotykamy się na grupę przeciwników, a po ich zabiciu widzimy, że jednym z nich był właśnie Cole. W dodatku nie był to jedyny przypadek takiego “przejścia gry”. Cole’a zabił też inny Redditowicz, SuperBabyAway. W jego przypadku sposób był nieco inny – Cole znalazł się w jednym ze śmigłowców, stojących na mapie, a gracz wrzucił do środka granat. Efekt? Ten sam:
Prawdopodobnie błędów gry, składających się na ten niedorzeczny efekt, jest kilka. Po pierwsze, helikopter z drugiego przypadku powinien być niezniszczalny, a po drugie gra nie zareagowała w żaden sposób na zabicie Cole’a. No i w ogóle chyba nie powinien był się znaleźć w tym miejscu i czasie.
Zobacz: Ghost Recon Breakpoint – znamy wymagania systemowe
Co ciekawe, użytkownicy Reddita twierdzą, że błąd pozwalający na tak wczesne zabicie bossa istniał już w fazie zamkniętych testów… i najwyraźniej nikt z twórców nic z tym nie zrobił.
Znacie jakieś inne przypadki, kiedy gra pozwalała tak szybko pozbyć się głównego wroga?
Ja znalazłem Walkera mając zaledwie 17 poziom, i odkryte 3 % mapy. Przypadkiem trafiłem na bazę, gdzie jeździł behemot. i zachciałem ją oczyścić, jak inne napotkane do tej pory lokacje. okazało się, że próba pokonania behemota zajęła mi dwa dni, i około 100 prób zakończonych zgonami… Zalecany poziom lokacji to 150+… w końcu udało mi się pokonać behemota. Okazało się, że zabicie żołnierzy z pozostałego budynku, zajeło mi jeszcze więcej. może nawet 200 zgonów( 4 popołudnia) później za którymś razem udało mi się pokonać wszystkich. a potem dowiedziałem się, że to był BOSS z końca gry. po tylu próbach, jak go zabiłem miałem już 24 poziom. i 7% fabuły ale grając dalej fabularnie nie ma ani słowa o tym że Walker już nie żyje…