Nowy gamingowy laptop Acera pokaże konkurencji środkową strzałkę. To technologiczna bestia na sterydach, która zjada nie jednego blaszaka.
8. generacja procesorów Intel nie jest zarezerwowana tylko dla komputerów stacjonarnych. Sześciordzeniowce powoli zaczynają lądować w laptopach przyspieszając działanie wielu gier. Jednym z pierwszych takich urządzeń jest Acer Predator Helios 500, który jest już dostępny w sprzedaży w dwóch wariantach cenowych. Kosztuje niemało, ale usprawiedliwia go niesamowita wydajność podzespołów.
Co prawda, nie jest to maszyna mogąca przestraszyć swoimi osiągami Predatora 21 X, ale w kwestii mocy procesora to Helios 500 dyktuje warunki. W jego przypadku możemy zdecydować się na wersję z Intel Core i9-8950HK (2,9-4,8 GHz) lub i7-8750H (2,2-4,1 GHz). Działają one w towarzystwie tej samej karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1070 z 8 GB VRAM. Ponadto w czasie pracy pomagać im będzie 16 GB pamięci RAM DDR4-2133 MHz oraz dysk SSD 256 GB w formacie M.2.
O wyjątkowości laptopa świadczy również ogromny ekran 17,3″ uzbrojony w matryce FullHD oferującą odświeżanie 144 Hz. Warto wspomnieć, że zamontowany panel obsługuje technologię Nvidia G-Sync, toteż w trakcie rozgrywki możemy zakosztować pełnych 144 fps-ów (przez wzgląd na różne wymagania niekoniecznie we wszystkich gierkach).
Niestety wydajność Helios 500 zdaje się równie porażająca co jego cena. Decydując się na wersję z procesorem i9 wydamy około 12 tys. złotych, ale możemy znacznie obniżyć koszt zakupu do 9 tys. zł wybierając bramkę ze słabszą i7-8750HK.
Co byście powiedzieli, gdyby wielkanocny zając schowałby Wam pod poduszką takiego Predatora?
Źródło:
