Opakowanie i budowa
Nigdy nie wiem, co napisać o opakowaniu pamięci RAM. To – przypadku modelu firmy ADATA – jest absolutnie standardowe. Tektura w kolorze czarnym pozwala z tyłu, przez małe okienka, na podejrzenie samych modułów. Na opakowaniu znajdują się wszystkie najważniejsze informacje, a wnętrze nie kryje żadnych dodatków. Ale to akurat nie jest żaden minus. Bo jakich elementów, oprócz samych pamięci, mielibyśmy oczekiwać? Naklejek? Może to i miłe urozmaicenie, ale ilu z Was kiedykolwiek nakleiło takowe na obudowę komputera? No właśnie. Ja też nie.
Dużo więcej da się napisać o samych pamięciach. Od razu w oczy rzuca się spora strefa podświetlenia. Według producenta to ponad 60 procent powierzchni kości, co jest – prawdopodobnie – najlepszym wynikiem na rynku. Sam design jest bardzo agresywny. Nie jestem tego wielki fanem, ale jeśli ktoś szuka pamięci z efektownymi LED-ami, to trudno o lepszy wybór. ADATA Spectrix D60G wyglądają bardzo efektownie, w czym zasługa też czarnego laminatu. A czarny, jak wiadomo, pasuje do wszystkiego. Całością można sterować przy pomocy programu „XPG RGB Sync”, w którym dostępnych jest też kilka efektów jak: tęcza, miganie, oddychanie itp.
Nie sposób pominąć też kwestii wymiarów. Pamięci może nie są szczególnie wysokie (prawie 46 mm), ale jednak warto mieć to na uwadze w przypadku dobierania chłodzenia. Przy 50 mm w testowanych wcześniej modułach Inno3D iChill wypadają raczej blado, ale – z drugiej strony – jest też sporo pamięci, które mają mniej niż 40 mm. Podsumowując – są wysokie i warto o tym pamiętać, ale zdarzają się też wyższe modele.
