Strona głównaRecenzjeAkcesoriaAlienware AW3418HW - test zakrzywionego monitora dla graczy

Alienware AW3418HW – test zakrzywionego monitora dla graczy

Wygląd

Alienware AW3418HW zdecydowanie rzuca się w oczy. Zakrzywiona matryca o przekątnej 34,13 cala zajmuje ponad 80 cm miejsca na biurku. Tak jak w poprzednio testowanym modelu Alienware, także tutaj mamy do czynienia z bezramkową konstrukcją, która po włączeniu okazuje się półprawdą. Obraz nie jest wyświetlany na całej powierzchni matrycy, po każdej stronie pozostaje ok 7 mm przestrzeń bez obrazu, dolny pasek ma około 3 mm. Fizyczne ramki zajmują ok 2 mm. Z kolei dolna ramka ma ok 1,5 cm. Na jej środku został umieszczony napis ALIENWARE. Pod nią po prawej stronie znajduje się 7 przycisków służących do nawigacji po menu ekranowym, o którym później oraz włącznik. Na spodniej części znajdziemy również dwa porty USB 3.0 oraz wyjście audio Jack 3,5 mm.

Zarówno lewy i jak prawy bok monitora jest pozbawiony portów. Górna część monitora to szeroka kratka wentylacyjna, ułatwiająca odprowadzenie ciepła z tego kolosa. Z kolei plecy AW3418HW to zupełnie inna para kaloszy. Czerń tworzywa z którego są wykonane została przełamana przez paski LED dające delikatną poświatę na ścianie oraz pod monitorem.

W dolnej części pleców znajduje się maskownica skrywająca porty monitora. I tak mamy tu gniazdo zasilania oraz port DisplayPort i HDMI. To także tutaj znajduje się port USB-B łączący 4 gniazdowy HUB USB 3.0 z komputerem.

Tak duża konstrukcja potrzebuje również solidnych fundamentów i wsparcia, które w tym wypadku pełni podstawka wykonana z metalu pomalowanego na czarno. Na spodzie każdej z trzech nóżek umieszczone zostały gumki zapobiegjące ślizganiu się monitora oraz zabezpieczające biurko przed porysowaniem. Konstrukcja samego słupka podobna jest do tej jaką znamy z modelu AW2518HF, jednak tu ze zrozumiałych względów jest ona większa oraz lepsza. Konkretnie mowa tu o przepustach pozwalających na przełożenie przewodów tak żeby nie plątały się po biurku. I o ile w poprzednio testowym modelu nie było możliwości przełożenia przewodu zasilania, tak w AW3418HW bez najmniejszego problemu przewleczemy wszystkie potrzebne przewody. Pozwala to na zachowanie estetyki na biurku.

Dodatkowym elementem ozdobnym podstawki jest pionowy pasek LED biegnący wzdłuż jej grzbietu oraz napis Alienware. Tak jak poprzednio na jej szczycie został umieszony wizerunek „szarego” kosmity. W tak dużym monitorze zabrakło dodatkowej rączki, która ułatwiłaby jego przenoszenie. Teoretycznie tego typu funkcje może pełnić przepust na przewody, jednak ten znajduje się w mało wygodnym do noszenia miejscu.

Podstawa monitora daje nam szeroki zakres regulacji pozycji ekranu. Oczywiście ze względu na szerokość matrycy możemy zapomnieć o Pivot, ale w tym przypadku nie jest to problemem. Za to możemy ustawiać wysokość położenia matrycy, góra/dół, odchylania jej w przód i tył oraz na boki.

Elementy konstrukcji, zarówno stopa jak i matryca, są bardzo dobrze spasowane. Pomiędzy ramkami a matrycą nie ma szpar, które powodowałby zbieranie kurzu. Podczas regulacji położenia zestaw nie wydaje z siebie nienaturalnych dźwięków. Całość robi bardzo dobre wrażenie, również pod względem estetyki i designu.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię