Eletronic Arts może mieć spory problem. Różne źródła informują o bardzo słabej przedsprzedaży Battlefielda V. Czyżby zainteresowanie czasami I i II Wojny Światowej już minęło i gracze tak naprawdę nie wiedzą, czego dokładnie chcą?
Takie można wyciągnąć wnioski. Okazuje się bowiem, że przedsprzedaż Battlefielda V jest po prostu słaba i najwyraźniej zainteresowanie strzelankami z czasów jednej z dwóch Wojen Światowych zdecydowanie opadło. Lepiej pod tym względem radzą sobie zarówno Call of Duty: Black Ops 4, jak i Red Dead Redeption 2. Elektronicy mają uzasadnione obawy, że Battlefield V skończy jak Titanfall 2 – będzie dobrą grą, ale nigdy nie stanie się tak popularny, jak powinien.
To wszystko nabiera zupełnie nowego znaczenia i daje nowe światło na informację o odejściu z firmy Patricka Soderlunda. To przecież on był szefem DICE w momencie, w którym studio zostało kupione przez Electronic Arts. Z czasem zajmował różne inne stanowiska w firmie, ale można powiedzieć, że był swego rodzaju ojcem serii Battlefield, a już na pewno silnika Frostbite.
Oczywiście informacje o słabej przedsprzedaży to póki co plotki i pewnego rodzaju szacunki ekspertów z branży. W rzeczywistości Battlefield V może okazać się ogromnym sukcesem. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Battlefield 1 zebrał całe zainteresowanie tematyką Wojen Światowych i teraz gracze nie są już tak bardzo przywiązani do historycznych bitew.
Źródło: wccftech