Strona głównaWiadomościDarmowe granie za oglądanie reklam. Liquidsky oferuje płynną rozrywkę w chmurze

Darmowe granie za oglądanie reklam. Liquidsky oferuje płynną rozrywkę w chmurze

Drogie komputery czas najwyższy schować do szafy lub wystawić na allegro. Nie jest to propozycja dla wszystkich, a tylko dla tej garstki osób, które lubią grać w najnowsze hity przez internetową chmurę.

Liquidsky składa nam propozycję podobną do tych, które przedstawiły już wcześniej GeForce Now czy niedziałająca od 2015 roku usługa Sony, OnLive. Granie w chmurze, inaczej mówiąc, strumieniowanie treści multimedialnych, małymi kroczkami wkrada się na arenę rozrywki. Wspólną ideą Liquidsky i Nvidii jest dotarcie do użytkowników, których nie stać na drogi sprzęt komputerowy, a chciałyby pozostać w świecie wymagających sprzętowo gier. Jednak każda usługa ma swoją cenę.

W odróżnieniu od Nvidii (abonament miesięczny lub płatność za grę w jeden tytuł), Liquidsky wpadł na ciekawe rozwiązanie mające pogodzić brak opłat oraz możliwość korzystania z internetowej bazy gier. Zielone dolary mają zastąpić reklamy. Obejrzenie 3 minutowego materiału wideo będzie swoistą walutą, za którą otrzymamy 1,5 godzinny karnet do wykorzystania np. Watch Dogs 2, Residenta VII i inne równie ciekawe growe pozycje.

W sytuacji, gdy znudzi nas oglądanie komercyjnych treści wideo, możemy przejść na tradycyjny system płatności. Opcjonalną waluta internetową będzie SkyCredits. Jeśli zdecydujemy kupić trochę czasu, nie będzie to aż tak inwestycja. Za niecałe 10 dolarów możemy zabijać, kroić, strzelać, biegać, jeździć, etc., przez bite 80 godzin. W tym czasie można ukończyć kilka gier i zjeść nie jedną pizzę na podwójnym spodzie. Za jakość streamowania obrazu będzie odpowiadać 13 globalnych serwerów. Swobodę gry mają zapewnić 3 różne wersje pakietów wydajnościowych – Gamer (8 GB RAM-u, triple core CPU, 2 GB GPU), Pro (16 GB RAM-u, 6 rdzeniowy CPU, 4 GB GPU), Elite (32 GB RAM-u, 12 rdzeniowy CPU, 8 GB GPU). Jak się łatwo domyśleć, każdy pakiet będzie decydował o jakości generowanego obrazu i ilości odtwarzanych klatek. Przekładając to na koszt wirtualnej waluty zapłacimy kolejno 60, 120 i 240 SkyCreditów.

Jedynym warunkiem korzystania z serwera Liquidsky jest posiadanie dobrego łącza internetowego oraz urządzenia, na którym moglibyśmy wyświetlić zawartość (tablet, telefon, laptop). Czy ich pomysł ma szansę przetrwać w gąszczu mocniejszej konkurencji? Póki desktopy nie będą mieścić się w kieszeni jeansów, a graczy będzie przybywać, to gra w chmurze nadal pozostanie ciekawym rozwiązaniem.

Źródło: liquidsky.tv

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię