Ekran
Testowany model Dell G3 został wyposażony w matrycę WVA o przekątnej 15,6”, wyświetlającą obraz w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli przy odświeżaniu 60 Hz. Matryca pokryta jest powłoką antyrefleksyjną, dzięki czemu z powodzeniem możemy korzystać z komputera siedząc plecami do źródła światła i nasze oczy nie męczą się. Kąty widzenia matrycy są szerokie, a sam obraz jest ostry i wyraźny. Matryca sprawdza się zarówno w grach, przeglądaniu Internetu jak i oglądaniu filmów.
Dodatkowe testy matrycy wykonałem kalibratorami i1 Dispaly Pro oraz Spyder 5 Pro. Natywna luminacja matrycy wynosiła 244 nity, a punkt bieli wynosił 6528 Kelvinów przy wzorcowych 6500 – można powiedzieć, że to wynik wręcz podręcznikowy.
Podświetlenie matrycy jest równomierne, jedynie dwa pola po prawej strony przekroczyły dopuszczalny przedział o 3 i 5 pp. Dla pozostałych pól różnica względem środka wahała się pomiędzy 0% a 9%. Podczas codziennego użytkowania komputera jest to praktycznie niezauważalne.
Głównym zadaniem Dell G3 jest gaming, co więcej, Dell daje możliwość wybrania matrycy IPS z odświeżaniem 144 Hz. Testowany model w grach sprawdzi się idealnie, jednak w obróbce zdjęć czy filmów już niekoniecznie. W pomiarach gamutu pokrycie palety sRGB wynosiło 64%. Dla przestrzeni barw AdobeRGB pokrycie wyniosło 48%, z kolei NTSC 46%.
W testach, na oko i na planszach, obraz jest ostry a przejścia pomiędzy kolorami płynne. Z matryca z powodzeniem spełni się zarówno podczas grania jak i oglądania filmów.
To nie jest matryca IPS. Wyświetlane kolory są bardzo ubogie. Z kolei jak na laptopa do gier to bardzo wolny czas reakcji matrycy.
Co za bzdura. Przy graniu w gry, w których grafika osiąga 78 stopni (a nie 95 jak napisał redaktor, czyli teoretycznie mniej wytężona) wiatraki wyją jak szalone