Klawiatura, touchpad i dźwięk
Dell w modelu G3 postanowił zrobić mi przyjemność i wstawić pełną klawiaturę z blokiem klawiszy numerycznych i białym podświetleniem. Czcionka użyta do opisania klawiszy jest czytelna i wyraźna. Klawisze osadzone są koszyczkowo i działają płynnie i cicho. Nie uświadczymy tu niestety osobnych klawiszy funkcyjnych, ich rolę spełniają klawisze F w kombinacji z Fn. Dobrym rozwiązaniem byłoby opisanie klawisza F7 jako zmieniającego tryb zwykły komputera na tryb gamingowy.
Jednopłytkowy touchapad jest wygodny podczas standardowego korzystania z Windows. Jednak do grania i korzystania z Internetu zdecydowanie lepsza będzie tradycyjna mysz. Niestety producenci sprzętu już dawno odeszli od możliwości przewijania zawartości okien na krawędzi płytki. Pad reaguje prawidłowo na dotyk, jego powierzchnia jest matowa i pod palcem wyczujemy drobną fakturę, przypominającą tą na obudowie. Oba przyciski myszy zostały ukryte w rogach. Dużym plusem jest to, że nie widać na nim odcisków palców.
Jakość dźwięku w Dell G3 jest na przyzwoitym poziomie. Niestety producent nie określił ile Watów mają wbudowane głośniki, ale muszę przyznać, że mają całkiem niezłe uderzenie. Sam bas jest nieco płaski i zdecydowanie przydałby się dodatkowy głośniczek niskotonowy. Ogólnie jednak dźwięk jest czysty i nie ma tu dudnienia czy trzeszczenia.
Wraz z laptopem dostarczane jest oprogramowanie Alienware Command Center, które pozwala wejść w tryb gamingowy i to w zasadzie jedyna jego funkcja. No dobra, możemy w nim jeszcze ustawić profile zasilania, co zrobimy również za pośrednictwem panelu sterowania.
To nie jest matryca IPS. Wyświetlane kolory są bardzo ubogie. Z kolei jak na laptopa do gier to bardzo wolny czas reakcji matrycy.
Co za bzdura. Przy graniu w gry, w których grafika osiąga 78 stopni (a nie 95 jak napisał redaktor, czyli teoretycznie mniej wytężona) wiatraki wyją jak szalone