Nie tylko Cyberpunk 2077 ma pecha do opóźnień aktualizacji. Bungie ogłosiło, że kolejne rozszerzenie do Destiny 2 – The Witch Queen – będzie miało gigantyczną obsuwę.
Bungie podzieliło się tą smutną informacją z fanami we wpisie na blogu. The Witch Queen – które pierwotnie miało się ukazać latem 2020 – zostało przesunięte dopiero na 2022. The Witch Queen miało być drugim dużym rozszerzeniem, po Beyond Light, które zadebiutowało całkiem niedawno.
W kolejce po The Witch Queen czeka jeszcze jedno rozszerzenie – Lightfall. Na temat jego losów póki co Bungie nie zdradza żadnych informacji. Ale jest też jeszcze jedna, tym razem dobra wiadomość – twórcy gry zapowiedzieli, że aby w pełni domknąć całą sagę Destiny, potrzebują jeszcze jednego, wcześniej niezapowiedzianego dodatku.
Jako główny powód decyzji o przesunięciu premiery The Witch Queen, Bungie przedstawiło troskę o zdrowie zespołu deweloperskiego. Podobno długo rozważano różne opcje i zdecydowano się na takie właśnie rozwiązanie, ponieważ wcześniejszy tryb pracy “nie był idealny”. Oprócz tego, The Witch Queen – jako ważny element całej sagi – powinien zostać należycie przygotowany, stąd konieczność dania twórcom dodatkowego czasu.
Studio pracujące nad Destiny 2 wyznaczyło sobie też cele na 2021 – utrzymanie poczucia świeżości w broniach i przedmiotach, przedefiniowanie wizji co do PvP, dodanie Crossplay i implementacje transmogryfikacji – możliwości zmiany wyglądu ekwipunku bez zmian statystyk, ważną przede wszystkim dla tych, którzy patrzą nie tylko na statystyki itemów, ale także na ogólny wygląd swojej postaci.