Negocjacje między Electronic Arts a FIFA trwają w najlepsze. Federacja zażądała dwukrotnie większej kwoty za zatrzymanie nazwy gry.
Od zeszłego tygodnia śledzimy EA walczące o utrzymanie nazwy swojej serii gier piłkarskich. Wydawca kilka dni temu powiedział, że rozważają zmiany i zarejestrował „EA Sports FC” jako rzekomą nową nazwę dla gier FIFA.
Zobacz: Call of Duty: Vanguard – twórcy zapraszają na prezentację trybu zombie
Sprawa wydawała się zamknięta wczoraj, kiedy ogłoszono odnowienie umowy. EA i Federacja ustalili nowe warunki współpracy i wspólnie się na nie zgodzili. Według najnowszego raportu New York Timesa nie jest to jednak takie proste.
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej oczekuje od EA miliarda dolarów co cztery lata za utrzymanie nazwy gry. Co więcej, próbują również ograniczyć ich monetyzację wyłącznie do rzeczy, które można znaleźć wewnątrz ich produktu. EA z kolei rozważa tworzenie turniejów, a nawet NFT.
Wygląda na to, że sprawa cały czas jest otwarta i kolejna odsłona gry wciąż może nazywać się inaczej.