Bethesda pracuje w tym momencie nad dwiema grami. Jedną z nich jest zupełnie nowa marka RPG o nazwie Starfield, która przeniesie nas w przyszłość, w której podróżne kosmiczne nikogo nie dziwią. Konsultantem przy grze był szef SpaceX, czyli sam Elon Musk.
Starfield to pierwsza nowa marka Bethesdy od wielu lat. Do tej pory studio opierało się na dwóch uniwersach – Fallout oraz The Elder Scrolls. Jeśli się nie mylę, to ostatnią grą z innej serii było Star Trek: Conquest z 2007 roku, które wyszło jeszcze na PlayStation 2. Właśnie dlatego gra budzi spore zainteresowanie. W końcu Bethesda robi coś nowego. Na dodatek konsultantem w trakcie produkcji został sam Elon Musk.
Zobacz: Tesla dostanie Fallout: Shelter. Następny w kolejce będzie Skyrim?
Nie wiemy, w czym dokładnie pomagał szef SpaceX, ale nie trudno zauważyć, że jest jednym z tych ludzi, którzy powinni wiedzieć o kosmicznych podróżach i jak mogą one wyglądać w przyszłości. W końcu jego firma jest aktualnie pionierem w kwestiach wystrzeliwania i odzyskiwania rakiet. Zatem mógł przekazać deweloperowi sporo wiedzy na temat podróży kosmicznych, fizyki i kosmosu. Niestety, jeśli czekacie na Starfield, to musicie uzbroić się w cierpliwość. Gra jest jeszcze daleka od wydania.
– Wszyscy muszą być cierpliwi w sprawie Starfield. Ale mogę powiedzieć, jak podeszliśmy do tematu, aby gra wydawała się autentyczna i możliwa. Rozmawialiśmy o tym, jakie paliwo używają statki i zdecydowaliśmy się na Helium-3 albo jak działa fizyka w przestrzeni kosmicznej… grawitacja i inne sprawy – powiedział Todd Howard.
Co ciekawe, Starfield nie ma być łatwe i kolorowe. Podróże kosmiczne mają być możliwe i łatwiejsze niż aktualnie, ale wciąż bardzo ryzykowne i niebezpiecznie. Gra prawdopodobnie zadebiutuje już na konsolach nowej generacji, czyli najwcześniej pod koniec 2020 roku. Todd Howard przyznał, że tym razem nie będą spieszyć się z premierą, bo zależy im na jak najwyższej jakości.
Zobacz: Todd Howard: Wiedzieliśmy, że Fallout 76 nie zdobędzie wysokich ocen