Bethesda sprzedając Amazonowi prawa do nakręcenia serialu na podstawie serii gier Fallout strzeliła w przysłowiową dziesiątkę. Po premierze serialu wzrosło zainteresowanie grami, padły też rekordy.
Premiera serialu dobrze zrobiła zarówno starszym produkcjom jak i tym nowszym. Przyjrzyjmy się zresztą statystykom z serwisu SteamDB.
Jak widać największy skok zaliczył Fallout 4 i w sumie nic dziwnego, bo to najnowsza odsłona serii przeznaczona dla jednego gracza. Co więcej, znajdziemy w niej kilka podobieństw do serialu Amazona. Swoje zrobiła również wyprzedaż, dzięki której można zgarnąć gry z serii nawet o 80% taniej. Jedyny minus wersji Steam bo brak obsługi polskiego języka, a w przypadku Fallout 3 dużo na tym traci, gra w wersji pudełkowej miała fenomenalny polski dubbing z doborową listą aktorów.
A wracając do skoku popularności, to również Fallout 76 całkiem nieźle zyskał dzięki serialowi. Gra pobiła wczoraj dotychczasowy rekord liczby jednocześnie grających osób 39 455. Jednak do F4 z 472 962 jednocześnie grającymi osobami nie ma podjazdu. Swoją drogą trzeba przyznać, że od tragicznej premiery i kilku afer Fallout 76 przeszedł długą drogę i stał się całkiem przyjemnym tytułem.
Obecna sytuacja, gdzie serial podniósł zainteresowanie grami nie jest pierwszym. Wcześniej podobny renesans przeżył Wiedźmin oraz Cyberpunk 2077 i The Last of Us.
Przyznam szczerze, że sam mam ochotę powrócić na pustkowia. A i serial również polecam bo został zrealizowany całkiem przyzwoicie. Momentami efekty specjalne wyszły kiepskie, ale klimat gier został oddany dość dobrze.