Choć wielu fanom w Polsce może to się wydawać absurdalne, seria Gears of War za oceanem święci triumfy jako tytuł esportowy. Los ten nie ominie Gears 5, a pierwsza próba odbyła się w ten weekend.
Multiplayer Gears 5 zadebiutował w ten weekend podczas turnieju Gears Summer Series Invitational. Co prawda na pierwszy rzut oka na ekranie panuje chaos i ciężko się zorientować się w danej chwili dzieje, ale rozgrywka i tak jest szybka, płynna i nadal wypełniona wymianą ciosów z użyciem śmiercionośnych shotgunów.
Zobacz: Gears 5: twórcy gry rezygnują z pokazywania w niej palaczy
Shotguny zawsze były ważną częścią Gears of War – zarówno w kampanii singleplayer jak i multiplayer. Ale możliwość obserwowania jak posługują się nimi profesjonalni zawodnicy to kompletnie inna bajka. Rozgrywkę wypełnia przeskakiwanie od jednej zasłony do drugiej, przerywane czasem szybkim wychyleniem by oddać precyzyjny strzał. A gdy nadarzy się okazja, skracają dystans, by wypalić przeciwnikowi z shotguna prosto w twarz, zmieniając go w kupę mięsa.
Zobacz: Gears of War 5 – wymagania sprzętowe na PC
Multiplayer w Gears of War znany jest przede wszystkim z trybów klasycznego deathmatchu oraz trybów objective. Natomiast podczas Gears Summer Series Invitational mogliśmy się nieco bliżej zapoznać z odświeżonym trybem Escalation. Zmiany widać między innymi w nowych sposobach, które mogą przynieść nam wygraną, czy rozmieszczeniu broni na mapie. Escalation na pewno będzie bardzo satysfakcjonujące dla bardziej profesjonalnych graczy, ale w opinii niektórych jest trudne w oglądaniu. Brakuje chociażby przejrzystego interfejsu użytkownika. Jeśli chcecie się przekonać na własne oczy co wymyśliło Coalition, możecie sprawdzić transmisję turnieju na Twitchu.