Google Stadia od dzisiaj jest już dostępna w 19 krajach, poza Polską oczywiście. Google bardzo mocno zachwalało usługę i korzyści płynące z jej użytkowania. Jednak recenzenci mają dość odmienne zdanie w tej sprawie. Według nich, szału nie ma, ale może kiedyś będzie lepiej.
Dziś swoją premierę miała usługa strumieniowania gier Google Stadia. Wykorzystuje ona chmurę obliczeniową, pozwalając grać w najbardziej wymagające tytuły, bez konieczności posiadania w domu mocnego sprzętu. Do jej działania potrzebny jest stały szybki Internet. Obecnie usługa działa w 19 krajach, ale wśród nich nie ma Polski.
Kilka redakcji gamingowych miało okazję przetestować już Stadia w praktyce przed jej oficjalną premierą. Jednak recenzje wcale nie są tak pochlebne jak mogłoby życzyć sobie Google. Pierwszy z zarzutów jest mała liczba gier. Obecnie dostępne są zaledwie 22 tytuły, do których możemy uzyskać dostęp dopiero po opłaceniu abonamentu za usługę oraz zakupie gry na platformie. Wśród gier z kolei nie ma takiej, która jednoznacznie przekonałaby graczy i była niedostępny nigdzie indziej.
Zobacz: Google Stadia zadebiutuje z 22 grami w swojej bibliotece
Pełna lista tytułów dostępnych na gogle Stadia:
- Assassin’s Creed Odyssey
- Attack on Titan: Final Battle 2
- Destiny 2: The Collection
- Farming Simulator 2019
- Final Fantasy XV
- Football Manager 2020
- Grid 2019
- Gylt
- Just Dance 2020
- Kine
- Metro Exodus
- Mortal Kombat 11
- NBA 2K20
- Rage 2
- Red Dead Redemption 2
- Rise of the Tomb Raider
- Samurai Shodown
- Shadow of the Tomb Raider: Definitive Edition
- Thumper
- Tomb Raider: Definitive Edition
- Trials Rising
- Wolfenstein: Youngblood
Idealnie podsumował to redaktor serwisu Venturebeat, Jeff Grubb:
Na premierę dostępnych jest 22. gry, ale prawie wszystkie z nich są dostępne na innych platformach. Jeżeli więc chciałeś zagrać w Assasin’s Creed: Odyssey lub Red Dead Redemption 2, to prawdopodobnie już to zrobiłeś. A jeśli jesteś jednym z tych legendarnych fanów, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na sprzęt, to czy naprawdę są to gry, które zachęcą Cię do zakupu usługi? Tu nie ma nic darmowego w rodzaju Fortnite czy Apex Legends.
Zobacz: Grę w Apex Legends wygrał w zaledwie 49 sekund
Potem dodaje, że zapaleni gracze nie będą budować swojej biblioteki gier na Stadia jak mogą zrobić to na Xbox, który oferuje lepsze gry, Xbox Game Pass i obiecuje xCloud. Podkreśla również, że owszem są gracze, którzy nie chcą wydawać po 500 dolarów na zakup konsoli, ale 60 na zakup gier też nie będą chcieli wydać.
Trudno się w tej sytuacji nie zgodzić. O ile opłata abonamentu jest oczywista, to już płacenie z osobna za każdą grę już nie. Powinno to działać bardziej jak Netflix, Origin Access czy chociażby Xbox Game Pass. W cenie usługi mamy dostęp do pokaźnej biblioteki.
Kolejnym problemem są lagi, których w usłudze tego typu być nie powinno, gra nie reaguje natychmiast i powoduje frustrację. Inne usługi tego typu również borykają się z tym problemem i prawdopodobnie na razie nie ma na to lekarstwa.
here is my Google Stadia review in one GIF.
this is on The Washington Post's Gigabit Ethernet last week. pic.twitter.com/qexEv6vyUD
— Gene Park (@GenePark) November 18, 2019
Z kolei według recenzji Haydena Dingmana z PCWorld, technologia jest świetna, ale wszystko inne w Stadia jest albo niedokończone i nie działa jak powinno, albo będzie dostępne dopiero za jakiś czas. Podobnego zdania jest Joanna Nellus z PC Gamer. Uważa ona, że Stadia brakuje wielu funkcji, jak chociażby możliwości zmiany ustawień gry czy możliwości użycia modów. Wielkim problemem jest również rozgrywka multiplayer i ciągłe przycinki pomimo posiadana mocnego łącza.
Jedynie Richard Leadbetter z Eurogamera zachwyca się jakością, która jest lepsza od usług typu PS Now, XCloud czy GeForce Now, jednak przyznaje, że granie dobijają lagi. Według niego Stadia została wprowadzona na rynek zbyt wcześnie i obecnie jest niedokończoną usługą.
Serwis Trusted Revievs również przyznał, że granie w chmurze jest świetną opcją dla graczy, którzy nie chcą płacić za sprzęt. Jednak Google Stadia musi przejść jeszcze długą drogę zanim stanie się realną konkurencją dla PlayStation czy Xboxa.
Czy w tej sytuacji mamy czego żałować, że usługa nie jest dostępna w Polsce? Wygląda na to, że na ten moment nie. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę problemy z przepustowością łączy większości domów w kraju. Ostatecznie jednak bardzo chętnie przekonałbym się na własnej skórze. Stadia kosztuje niecałe 10 euro miesięcznie, czyli około 43 złotych.