Destiny 2 w wersji PC ma dość poważne ograniczenia, za złamanie których grozi ban. Gra nie pozwala na używanie wielu programów w tle, nawet tak popularnych i nieszkodliwych jak OBS lub XSplit, które służą do streamowania.
Bungie zdecydowało się na ograniczenia z pewnością z myślą o walce z piratami. Instalowanie i używanie podejrzanych programów od zawsze było problemem w grach sieciowych, głównie na PC, gdzie cheatowanie jest dużo łatwiejsze niż na konsolach. Dochodzimy jednak do momentu, w którym sytuacja staje się absurdalna.
Dla przykładu grając w Destiny 2 na pełnym ekranie nie możemy używać popularnych programów do streamowania np. OBS oraz XSplit. Ograniczenie tyczy się też Razer Cortex, Frapsa oraz Dxtory. Przy pełnym ekranie dozwolone są jedynie Nvidia Shadowplay oraz AMD ReLive. Dopiero włączenie gry w oknie pozwoli na streamowanie popularniejszymi programami. Nie wiem skąd takie rozgraniczenie, ale tak już jest. Jeśli nie dostosujemy się do ograniczeń, to możemy otrzymać bana na grę. Jakby tego było mało, w grze nie można też używać MSI Afterburner lub Discroda (z nakładką na grę).
Sytuacja jest mocno absurdalna. W imię walki z cheaterami twórcy gry utrudniają życie uczciwym graczom, co jest dla mnie totalnie niezrozumiałe. To trochę jak z tą poprawnością polityczną, przez którą Google musiało usunąć z Map informację o spalanych kaloriach, bo obrażała ona otyłe osoby. Może zamiast ograniczać używanie wszystkich programów lepiej byłoby popracować nad zabezpieczeniami, aby rzeczywiście utrudniać życie tylko oszustom, a nie wszystkim?!
Będziecie grać w Destiny 2?
Źródło: Guru3D