Kojarzycie dziewczynę, która wtargnęła na boisko podczas wczorajszego finału Ligi Mistrzów i na kilka minut przerwała mecz? “Śmiała” akcja Kinsey Wolanski na chwilę przyniosła jej sporą sławe, a teraz… ogromne problemy.
Kinsey Wolanski jest amerykańską instagramerką, a także prowadzi ze swoim facetem kanał na YT, którego reklamą miała być akcja podczas finału Ligi Mistrzów. O ile ta “akcja reklamowa” chyba się powiodła – aktualnie kanał na YT ma blisko 10 milionów subskrypcji – o tyle modelka poważnie zaszkodziła sama sobie i swojemu profilowi na Instagramie.
Zobacz: Streamer dostał bana na Twitchu, bo… został źle usłyszany?
Przed wtargnięciem na boisko profil Kinsey na Instagramie miał 650 tysięcy followersów. Dziś rano było to ponad 1,5 miliona i liczba ta szybko rosła… do czasu. Konkretnie do momentu gdy najpierw Instagram obciął jej ilość śledzących ją osób do 170 tysięcy, a w końcu jej konto zostało kompletnie zablokowane. Co prawda instagramerka napisała, że doszło do ataku hakerskiego, ale niekoniecznie musi to być prawda. Równie dobrze mogło zadziałać jakieś zabezpieczenie przed zbyt gwałtownym i podejrzanym przyrostem followersów, ewentualnie uaktywnił się “czynnik ludzki” (czyt. moderacja).
Jedno jest pewne – Kinsey już nie zobaczy ani jednego meczu na światowym poziomie na żywo, a poza tym zostanie ukarana wysoką karą finansową. Za podobną akcję podczas eliminacji do Mistrzostw Europy kilka lat temu, kibic został ukarany grzywną wysokości 500 tysięcy dolarów. Standardowym działaniem jest również dożywotni ban na większości stadionów. Nie wiadomo też jaka ostatecznie będzie jej przyszłość na Instagramie.
A co Wy sądzicie o akcji wykonanej przez Kinsey?