Strona głównaRecenzjeAkcesoriaKlawiatura XPG Summoner - zapowiadało się rewelacyjnie, wyszło odrobinę gorzej

Klawiatura XPG Summoner – zapowiadało się rewelacyjnie, wyszło odrobinę gorzej

Kilka razy mieliśmy już okazję na naszych stronach recenzować sprzęty firmy XPG. Ja sam miałem do tej pory do czynienia z ich słuchawkami, natomiast większość testowanego sprzętu kręciła się wokół dysków i pamięci. Nic dziwnego – XPG to “córka” firmy ADATA, słynącej z tego rodzaju hardware’u. A jak im poszło ze stworzeniem klawiatury?

Do naszej redakcji na testy trafiła tym razem klawiatura XPG Summoner, oparta – jak to zwykle z gamingowymi klawiszami bywa – o czerwone przełączniki Cherry MX. To przełączniki z najwyższej półki, więc zaczyna się dobrze. A jak klawiatura firmy XPG wypada przy bliższym poznaniu?

Specyfikacja techniczna XPG Summoner

  • Typ klawiatury: Mechaniczna;
  • Przełączniki: Cherry MX Red;
  • Liczba przycisków: 104;
  • Rodzaj podświetlenia: RGB;
  • Długość kabla: 1,8 m;
  • Rodzaj wtyku: 2x USB;
  • Makra: Tak, z oprogramowaniem;
  • Anti-Ghosting: Pełny;
  • Wymiary: 449 x 135 x 44 mm;
  • Masa: 950 g;
  • Dodatkowe: chwytak do wyjmowania przycisków, dodatkowe nakładki;
  • Cena: ok. 500 złotych;

Wygląd, jakość wykonania i ergonomia

Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu pudełka są naprawdę bardzo pozytywne. W opakowaniu, obok urządzenia i instrukcji, znajdziemy zestaw dodatkowych, czerwonych nakładek na najważniejsze klawisze oraz klucz do ich wymiany. Znalazło się również miejsce na podkładkę pod nadgarstki, pokrytą materiałem skóropodobnym, którą z obudową łączymy za pomocą magnesów. Szczerze mówiąc, zaskoczył mnie taki sposób mocowania, bo oglądając samą podstawkę nigdzie nie da się zauważyć jak zostało to zrealizowane. Przez chwilę pomyślałem wręcz, że podkładka jest po prostu dosuwana (bez żadnego mocowania) i już miałem producenta zrugać za tego rodzaju pomysł.

XPG-Summoner-10

Sama klawiatura ma bardzo… znajomy kształt i rozmiar – łudząco podobny do urządzeń HyperX-a. Wrażenie to potęguje pokrętło do regulacji głośności, umieszczone nad blokiem numerycznym. Jeśli chodzi o wykonanie, to obudowa w górnej części została zrobiona z szarego, elegancko wyglądającego aluminium, a dół – niestety – z plastiku. Co prawda dzięki temu klawiatura jest stosunkowo lekka, ale wykonanie spodu jakoś nie pasuje do górnej części. Na szczęście całość jest na tyle sztywna, że nie ma mowy o wyginaniu się akcesorium. Zabrakło tutaj niestety jakiegoś systemu przeprowadzania kabla, a nóżki można ustawić jedynie w pozycjach 0/1. Szkoda, biorąc pod uwagę, że coraz większa liczba modeli ma jeszcze jedno ustawienie.

XPG-Summoner-8

Oprócz standardowego zestawu 104 podświetlanych klawiszy i pokrętła nie znajdziemy tutaj żadnych dodatkowych przycisków do multimediów. Wszystkie tego rodzaju dodatki znalazły swoje miejsce na klawiszach funkcyjnych. Kabel – długi i w oplocie, za co urządzenie dostaje plus, podobnie jak za podwójną wtyczkę USB, dzięki której możemy korzystać z wejścia w Summonerze. Zabrakło natomiast możliwości podłączenia słuchawek.

Klawisze, podświetlenie i oprogramowanie

Zacznę od końca – oprogramowania do tego modelu nie stwierdziłem. Jedyne pliki do pobrania ze strony producenta to manual oraz specyfikacja techniczna, dostępne w formacie PDF. Nie pozbawia nas to jednak możliwości ustawiania makr – po prostu producent rozwiązał ten problem inaczej. Makra konfiguruje się za pomocą kombinacji klawiszy PF1-5 + Fn + Alt, a uruchamia przez wybór PF1-5 + Fn. Natomiast konfigurację podświetlenia ograniczono do 7 predefiniowanych efektów oraz podświetlenia stałego, ograniczonego do 5 kolorów. Tak więc nie do końca jest to takie pełne RGB, ale w jakiś sposób może to więc zaspokoić podstawowe potrzeby graczy ceniących sobie możliwość personalizacji urządzeń. Niestety, tu zaczynają się poważne problemy. Wybierając jedno z zapisanych makr, wybieramy również kolor świecenia połączony z danym przyciskiem funkcyjnym. I w drugą stronę – zmieniając kolor światła, automatycznie ograniczamy się do makra spod danego klawisza funkcyjnego. Inne po prostu przestają działać.

XPG-Summoner-5

Co do samych klawiszy, to jak już wspomniałem, oparto je o cenione przełączniki Cheryy MX Red, które idealnie sprawdzają się w graniu. Co ciekawe – do tej pory, testując różnego rodzaju klawiatury z czerwonymi switchami, miałem wrażenie, że pracują… aż za lekko. Natomiast te zastosowane w Summonerze pracują z wyczuwalnie większym oporem, choć nadal liniowo, bez skoku ani kliknięcia. Jeśli więc chodzi o charakterystykę pracy – podobają mi się najbardziej ze wszystkich czerwonych sprawdzanych do tej pory. 100% Anti-Ghosting oczywiście jest obecny.

Podsumowanie i ocena

XPG Summoner to urządzenie, na który twórcy mieli ciekawy pomysł, parę rzeczy wyszło w nim bardzo fajnie, inne niestety się kompletnie nie udały. Szanuję za zastosowanie przełączników Cherry MX, pokrętło do regulacji głośności jak w wyższych modelach, czy wykonanie – przynajmniej górnej części urządzenia. Niestety, brak podstawowego chociażby oprogramowania w urządzeniu za ok. 500 złotych, czy związane z tym problemy dotyczące makr oraz podświetlenia – to w mojej opinii poważna wada. W obecnym kształcie jednak to sprzęt zbyt drogi w stosunku do swoich możliwości, a za zbliżoną cenę gracze znajdą wiele alternatyw. Gdyby było chociaż o 100-150 złotych taniej, ocena mogła być o oczko wyższa.

Ocena: 6/10

Zalety

  • wygląd kojarzący się z topowymi modelami
  • charakterystyka pracy przycisków
  • wejście USB
  • podkładka pod nadgarstki mocowana magnesem

Wady

    • nóżki działające jedynie w pozycji 0/1
    • dół z plastiku, nie pasuje do metalowej góry
    • brak systemu przeprowadzania kabla
    • brak software’u – ograniczone możliwości konfiguracji
    • cena niewspółmiernie wysoka w stosunku do możliwości

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię